Mateusz Gamrot podczas gali KSW 54 stoczył swoją ostatnią walkę w kontrakcie z największą polską organizacją i zdecydował się przejść do UFC. W rozmowie z naszym portalem Maciej Kawulski, jeden z szefów KSW, został zapytany o tę sytuację.

Umówiliśmy się z Mateuszem na pewne rozwiązanie, które było dla mnie nie tylko sprawą umowy, ale i sprawą honoru. I on i my wywiązaliśmy się najlepiej jak potrafiliśmy. Nie mam żadnych zastrzeżeń do tego w jaki sposób Mateusz, a mógłby przecież wykańczając kontrakt, robić nam na złość, nie zajmować się promocją własnej walki, albo robić jakieś inne psikusy bądź problemy. Był absolutnie profesjonalny od początku do końca i absolutnie profesjonalnie od początku do końca szanuję jego decyzję.

Kawulski dodał też jak zapatruje się na podobne wydarzenia z historii organizacji.

Jestem szczęśliwy, że tacy zawodnicy jak Janek Błachowicz, kiedyś Karolina Kowalkiewicz, a teraz Mateszu Gamrot trafiają do UFC, do innych organizacji i biją się, dlatego że mam gdzieś takie poczucie, że tan mur ich sukcesu jest po części również naszym udziałem. I to jest też duży zaszczyt, że ci ludzie odnoszą sukcesy również poza naszą organizacją. Co nie zmienia faktu, że nie uważam, że jesteśmy przedsionkiem do UFC i nigdy tak sam siebie nie będę traktował.

Mówiąc natomiast o samym Mateuszu dodał:

Jeżeli ktoś ma marzenie, żeby mierzyć się w Ameryce, to w przeciwieństwie do wielu zawodników, którzy walczą, walczyli lub będą walczyć w UFC, uważam że jak mało kto Mateusz Gamrot ma szansę zrobić tam bardzo wiele. Janek Błachowicz też oczywiście jest w tej grupie.

Mateusz Gamrot w debiucie dla UFC ma zmierzyć się z ”Rosyjskim snajperem” – Magomedem Mustafaevem. Do gali z udziałem Polaka dojdzie na „Fight Island”.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.