Ian Entwistle już drugi raz został niedopuszczony do walki na gali UFC zaraz przed samym wydarzeniem. Anglik zawalczyć miał dzisiaj w Londynie z Brettem Johnsem, jednakże z powodu problemów zdrowotnych nie będzie on w stanie wyjść do oktagonu. Pierwsza odwołana walka miała miejsce na UFC 204, kiedy to Entwistle miał zaplanowane starcie z Robem Fontem.
Johns krótko zareagował na wieści o anulowaniu jego pojedynku na Twitterze.
?
— Brett Johns (@36Johns) March 18, 2017
Co ciekawe, z wygranym tego pojedynku chciał zmierzyć się Polak, zawodnik klubu STT, Dawid Gralka, jednakże zapewne niemożliwym będzie wejście do walki z Johnsem z tak krótkim wyprzedzeniem.
@baju W takim razie start gali o 19 ?
Mocne scinanie wagi jest dla mnie niepojete, gdyby bylo wazenie na godzine przed walka tak zeby kady walczyl w swojej naturalnej wadze(np lekki zawodnik wiadome ze nosi na codzien 80-85kg) , walki byly by lepsze bo zawodnicy mieli by wiecej zdrowia i odpornosc na ciosy(przeciez odwodnienie ma wplyw na absorbowanie ciosow).Nie rozumiem czemu od zawsze tak jest ze tnie sie wage niemal do nieprzytomnosci , potem podczas wejscia do ringu oktagonu i tak jest +10kg tylko ze juz zawodnik nie jest taki sam jaki moglby byc bez ciecia. Oczywiscie w razie nie zrobienia limitu cala kasa idzie na konto rywala o ile zrobil limit. A ten ktory sie nie zmiescil powinien byc zawieszony na pol roku za oszustwo bo kibice kurwa placa kase za walke nie za ogladanie wazenia i staredownow. Ale moja wizja to utopia i chyba zawsze bedziemy sluchali o tym jak to sie zawodnicy mecza podczas zbijania tlyko po jakiego chuja… Zamiast walczyc w naturalnej wadze