cerrone-jeff-sherwood

(Fot. Jeff Sherwood / Sherdog.com)

Donald Cerrone (MMA 25-6) znany jest ze specyficznego podejścia do życia i swojej kariery. Nie pozwala sobie na chwilę nudy, uprawiając różnorakie sporty ekstremalne, nawet na kilka dni przed pojedynkiem. Nie ukrywa, że lubi się bić m.in. dlatego, że dostaje za to dobre pieniądze. Niejednokrotnie powtarzał też, że nie ogląda walk swoich przeciwników. W wywiadzie dla MMA Fighting potwierdza, że nie zagłębiał się za bardzo w zawodniczą przeszłość swojego najbliższego rywala, Mylesa Jury’ego:

Mówicie o nim, że jest niepokonany. Nawet nie wiem, z kim on walczył. Tak, wygrał z Diegiem Sanchezem i mówi, że pokonuje weteranów i się mnie nie boi. Ale przegrał już w „TUF’ie”. Ma więc porażkę na koncie. Wie, co znaczy przegrać, dlatego nie jest niepokonany. Na papierze oczywiście jest, ale ktoś już go pokonał. Nie wiem dokładnie kto. Nie obchodzi mnie to. Myślę, że będę dla niego najtrudniejszym testem. To wszystko, co mogę o nim powiedzieć.

31-letni „Kowboj”  nie boi się żadnych wyzwań:

Walczyłem ze ścisłą czołówką, nawet podczas mojej kariery w kickboxingu. Zawsze chciałem walczyć z gośćmi ze ścisłego „topu”, bo chciałem się sprawdzić. Po tym, jak dostaję propozycję jakiejś walki, nigdy nie idę do moich trenerów z pytaniami: „Co o tym myślicie. Mam ją wziąć? Powiedzmy im, że nie bo…” Nie k***a, zróbmy to.

Zawsze chciałem najlepszych dostępnych rywali. Cały czas chcę testować swoje umiejętności. Więc tak, pie***ny Myles, bez różnicy.

Na temat podejścia do najbliższej walki swojego podopiecznego, wypowiedział się też główny trener „Kowboja”, Greg Jackson:

Myles jest bardzo utalentowanym zawodnikiem, jednak w tym wypadku niewiedza jest błogosławieństwem. Nie dopuszczasz do siebie opcji porażki, dlatego wychodzisz do walki ogromnie pewny siebie, a to pozwala pozbyć się lęku i sprzyja kreatywności.

Pojedynek Corronego z Jurym odbędzie się na gali UFC 182, która została zaplanowana na 3 stycznia 2015 roku.

22 KOMENTARZE

  1. Podoba mi się to zestawienie. Cerrone może i faworytem, ale Myles się łatwo nie da. Zdecydują wg mnie obalenia, czy będą skuteczne ze strony Mylesa czy jednak Cowboy je wybroni i zrobi swoje w stójce, choć i w niej Mules robi postępu, ale Donald to profesor. Tyle,że Myles to nie "mały Eddie", który nie zdołał doskoczyć do głowy Donalda. Zobaczymy 🙂

  2. Nie sądzę, aby Jury był wstanie zagrozić Kowbojowi. Jedyną bronią Mylesa są zapasy i g&p, jednak wydaje mi się, że Cerrone jest zdecydowanie groźniejszy z pleców niż z góry i może wyciągnąć jakieś poddanie. Liczę na (T)ko! War Cerrone! #idzie po pas!

  3. 'piierdolony Myles.' 😀 ciezko takie zwroty przetlumaczyc.

    warrr Cowboy!!!

  4. Donald Cerrone to wzór fajtera. Chce walczyć, więc walczy a jego pojedynki są mega.

  5. baju

    ciezko takie zwroty przetlumaczyc

    Haha, dokładnie! Starałem się jak mogłem, żeby to miało ręce i nogi. 🙂

    Co do tematu, to oczywiście: WAR Cerrone! Nie widzę innej opcji jak wygrana "Kowboja". Kurde, gdyby nie ta porażka z RDA, to można by nieśmiało o titleshocie zacząć mówić. 😉

  6. Można zacząć, 5 zwycięstw z rzędu (po sobocie/niedzieli 6) to dobry argument 😉
    Wydaje mi się jednak, że ze względu na to jak wyglądała walka z Pettisem Kowboj jeszcze będzie musiał ubić z 2, 3 gości.
    Z RDA najbardziej mnie właśnie bawi, że po tej walce prawie każdy myślał, że Dunham pokona Cerrone (bo Dunham powinien wygrać, RDA pokonał Kowboja), a tutaj…fajna walka 😀

  7. Bolt

    po tej walce prawie każdy myślał, że Dunham pokona Cerrone

    Ja typowałem Kowboja i mam na to twarde dowody. 😀

  8. W analizach go wtedy polecałeś, o ile mnie pamięć nie myli i się właśnie tam uaktywniali ludzie od "wcale nie, Evan wygra", jeśli mnie pamięć nie myli 😉

  9. Cowboj w ostatnich walkach pokazał, że jest mega dobrym zawodnikiem, byle by tak zaczął wygrywać od 1 rundy.
    A takie pytanie – czemu Evan jeszcze z UFC nie wyleciał ? Mimo przegranych daje dobre walki ? Czy co ? Rekord 7 – 6 ( 3 przegrane z rzędu ) pewnie walka z Dammem może być jego ostatnią w UFC jeżeli przegra.

  10. up
    Dunham w "czasach prehistorycznych" uchodził za bardzo perspektywicznego zawodnika. Może liczą na to, że w końcu w pełni uwolni swój talent? 😉
    No, nie wywalają tak często jak kiedyś, ale też zdarzają się wyloty po jednej walce jak Bruno Santos ostatnio. Ale jest też Lorenz Larkin, który ma 3 przegrane z rzędu, a w styczniu dostaje czwartą szansę. Lubią trochę bardziej stójkowiczów, no i "weterani" zdają się mieć większe chody.

  11. Szady

    ale też zdarzają się wyloty po jednej walce jak Bruno Santos ostatnio.

    Popraw, Bruno Santos walczył 3 razy w UFC (Jotko, Camozzi, Elias)

  12. Szady

    Tak, jasne, miało być "po jednej porażce".

    Przecież Santos przegrał 2 razy, co Ty pier… 😀

  13. Szady

    up
    Dunham w "czasach prehistorycznych" uchodził za bardzo perspektywicznego zawodnika. Może liczą na to, że w końcu w pełni uwolni swój talent? 😉
    No, nie wywalają tak często jak kiedyś, ale też zdarzają się wyloty po jednej porażce (z rzędu), jak Bruno Santos ostatnio. Ale jest też Lorenz Larkin, który ma 3 przegrane z rzędu, a w styczniu dostaje czwartą szansę. Lubią trochę bardziej stójkowiczów, no i "weterani" zdają się mieć większe chody.

    Okami to chyba wyjątek.

  14. @Szady @mateusz19191010 wiadomo nie od dzis, ze UFC patrzy bardzo na styl danego zawodnika, inne organizacje az tak nie zwracaja na to uwage. Santosa zwolnienie pokazalo to idealnie, Okami byl pierwszym 'szokiem'. Larkin to ciekawy przypadek, sam nie wiem co jest 5. 😀

  15. Jedyny Donald którego lubie. Mam nadzieje, że rozstrzygnie walkę przed czasem przez TKO/KO. Jakieś kolanko ładne na 100% wejdzie!

  16. LoGi

    Jedyny Donald którego lubie. Mam nadzieje, że rozstrzygnie walkę przed czasem przez TKO/KO. Jakieś kolanko ładne na 100% wejdzie!

    A Kaczor Donald?
    Nie będę oryginalny jak napiszę, że również lubię oglądać walki Corrone. WAR KAŁBOJ

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.