Walka dwóch stójkowiczów dostarczyła nam sporo emocji oraz wymian właśnie w ulubionej płaszczyźnie obu zawodników. Lando Vanatta w swoim stylu wywierał presję na przeciwniku. Już w pierwszej rundzie stosował on efektowne kopnięcia, które trafiały w szczękę Teymura. Ten jednak ma dość wytrzymałą szczękę, co pozwoliło mu na kontynuowanie walki. Szwed odpowiadał ciosami w stójce, wtedy też Vanatta zdecydował się na obalenie Davida, jednakże ten po kilku sekundach wrócił już do stójki.
Druga runda była bardzo podobna do pierwszej części starcia – Panowie nadal nie mieli ochoty na wymiany grapplingowe, częstując się nawzajem mocnymi uderzeniami. Widać było wspaniałe umiejętności muay-thai Davida Teymura. Zawodnik w klinczu zadawał sporo kolan, które jednak nie robiły wrażenia na Vanaccie. Lando przyjął sporo ciosów, po których większość padłaby na deski.
W trzeciej rundzie nadal nie wiadomo było kto wygra te starcie – było ono niesamowicie wyrównane. Teymur zdołał dwa razy obalić przeciwnika, co mogło przeważyć werdykt na korzyść Szweda. Ostatecznie to właśnie Szwed zwyciężył tę walkę przez jednogłośną decyzję sędziowską (3×30-27).
Vannata (9-2 MMA) szturmem wszedł do największej organizacji na świecie, kiedy to już w swojej pierwszej walce sprawił ogromne problemy czołowemu zawodnikowi dywizji do 70 kilogramów, Tony’emu Fergusonowi. W następnej walce dla organizacji nie dał on szans swojemu rywalowi, nokautując Johna Makdessiego jednym z najlepszych obrotowych kopnięć w historii MMA.
Teymur (6-1 MMA) polskim fanom znany będzie przede wszystkim z walki z Marcinem Wrzoskiem podczas programu TUF 22. Kariera obu zawodników poszła jednak w innych kierunkach – Polish Zombie jest teraz mistrzem KSW, kiedy to David zaliczył już dwie wygrane w oktagonie UFC.
Ladnie siadl kursik 5,9 ; )
a nie pomylka , tutaj byl cos kolo 3.9 . Elkins siadl po 5.9 he he
Moim zdaniem werdykt słuszny. Bardzo wyrównana walka ale koniec końców wydaje mi się, że Teymur punktował szczególnie obaleniami. Poza tym Vanatta powinien się oduczyć takiego sobie przyjmowania ciosów – szczególnie w twarz – na zasadzie, że niby nic nie było. Gdyby więcej unikał ataków Teymur'a to on by był zapewne zwycięzcą
Jedyna godna uwagi walka na tej marnej karcie.