Foto: Michał Biel/MMAROCKS

Niestety, Jan Błachowicz (MMA 23-8) nie wróci tak szybko do oktagonu, jak oczekiwali tego niektórzy. Najlepszy polski półciężki nie planował robić sobie długiej przerwy po porażce z Thiago Santosem, jednak kontuzja łokcia pokrzyżowała jego plany. Z informacji, jaką przekazał dziś na Twitterze sam zawodnik, dowiadujemy się, że UFC planowało jego rewanż z Alexandrem Gustafssonem:

Tydzień temu zaoferowano mi rewanż z Alexandrem. Udałem się do lekarza i okazało się, że muszę sobie zrobić przerwę, by do końca zaleczyć uraz łokcia. Musiałem odrzucić tę walkę. Cholerny łokieć… Powodzenia Alex i Anthony Smith – wiecie, że niebawem się spotkamy. 

PRZYPOMINAMY: Alexander Gustafsson vs Anthony Smith walką wieczoru gali UFC w Sztokholmie

Błachowicz pierwszy raz z Gustafssonem spotkał się w oktagonie we wrześniu 2016 roku. Przegrał wtedy ze Szwedem jednogłośną decyzją sędziów. Od tego czasu wzbogacił swój bilans walk o dwie porażki i cztery zwycięstwa.

3 KOMENTARZE

  1. Janek Gusa w stójce jebał jak chciał i tylko zapasy i parter zaprowadziły Gusa do wygranej no ale był lepszy tego dnia i chuj. Myślę , że Błachowiczowi nie potrzebna była ta walka bo obstawiam , że i tym razem Janek dostałby wpierdol więc myślę , że dobrze , że do tego nie doszło. Może Błachu dostanie takiego Oezdemira jak np. przegra z Reysem albo innego OSP czy rewanż z Coreyem.

  2. Szkoda…to by dopiero było świetne zestawienie dla Janka na powrót.

  3. Kurcze, ja jestem cholernie zdziwiony tymi rewanżami dla Janka. Najpierw z Manuwą, w sumie z dupy, a teraz z Gustafssonem. UFC chyba musi naprawdę lubić Błachowicza, że daje mu takie rewanże.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.