UFC wręczyło bonusy nagradzające zawodników, którzy najlepiej zaprezentowali się w swoich starciach na UFC Vegas 17: Thompson vs Neal. Po tej gali bogatszych o dodatkowe 50 tysięcy dolarów jest czterech zawodników. Wśród nich znalazał się Marcin Tybura, który pokonał przed czasem Grega Hardy’ego. Organizacja wyjątkowo nie przyznała nagrody za walkę wieczoru, a zamiast tego rozdano cztery bonusy za najlepsze wystepy minionego wydarzenia.
- Występ wieczoru – Stephen Thompson
Closing out the year with a 50-45!@WonderboyMMA with the decision at #UFCVegas17! pic.twitter.com/xAtzgtUrSq
— UFC Europe (@UFCEurope) December 20, 2020
- Występ wieczoru – Rob Font
روب فونت يهزم مارلون مورايس بالضربة الفنية القاضية في الجولة الأولى .. #UFCVegas17 pic.twitter.com/WeNxXCwyWr
— UFC Arab (@UFC_Arabs) December 20, 2020
- Występ wieczoru – Marcin Tybura
مارشين تيبورا يهزم غريغ هاردي بالضربة الفنية القاضية في الجولة الثانية .. #UFCVegas17 pic.twitter.com/W35OUVyf22
— UFC Arab (@UFC_Arabs) December 20, 2020
- Występ wieczoru – Jimmy Flick
جيمي فليك يهزم كودي دوردين بالإخضاع عن طريق (triangle choke) في الجولة الأولى .. #UFCVegas17 pic.twitter.com/gI8PmAORvK
— UFC Arab (@UFC_Arabs) December 19, 2020
Gala UFC Vegas 17 była ostatnim wydarzeniem największej organizacji MMA na świecie w 2020 roku. W walce wieczoru triumfował Stephen Thompson, który jednogłośną decyzją sędziów punktowych pokonał Geoffa Neala. W drugim najważniejszym starciu gali Jose Aldo okazał się lepszy od Marlona Very. W pojedynku otwierającym kartę główną wystąpił Marcin Tybura, który odniósł czwarte zwycięstwo z rzędu po wygranej z Gregiem Hardym przez TKO.
Zobacz więcej: Marcin Tybura pokonał Grega Hardy’ego przed czasem! Czwarte zwycięstwo z rzędu Polaka! (WIDEO)
Pełne wyniki z gali dostępne są TUTAJ.
No i fajnie, brawo Marcin.
Wymęczył potem rozdał bułki w szybszym tempie. Fajnie że wygrał dawać mu oveerema
Tybur 2.0
:tellmemore:
:tellmemore:
Raczej takie 1.9. Marcin mocno poszedł do przodu, ale mam wrażenie, że defensywa została lekko z tyłu.
Niemniej gratuluję występu i liczę na jeszcze skuteczniejszego Tybura w kolejnym starciu. :conorsalute:
No bonus chyba tylko dlatego, że nietypowy sposób skończenia (zawał przeciwnika). Fajnie że wygrał ale nie wyglądało to dobrze. W pierwszej zbierał wszystko ,wygrał naturalną przewagą nad przeciwnikiem tzn użył mózgu.
:applause: no i to mi się podoba
Dokladnie. Taki ten bonus naciagany bo slabo sie Marcinek zaprezentowal na tle takiego placka. Tyle wylapal na pape ze bania mala.
50k sie przyda, bo jak wiadomo…
Fajnie, że dostał bonus i wygrał jednak bez rewelacji. To bardziej wyglądało tak, jakby czekoladowy placek sam się udusił swoją gardą. W pierwszej Marcin jednak sporo zbierał do tego te ciosy z waty i koślawe próby obaleń. Taki :santa:z Hardego że postanowił sam się udusić i paść z braku tlenu.
Bonus był już przygotowany dla kasztana Hardyego, ale pociąg się wykoleił na Tyburze
:lesnarhappy:
Nie kumacie, że Marcin specjalnie tyle dał sobie sęków nawtykać, żeby później „nagle” odwrócić los walki i tak o to wyst. wieczoru :applause:
Też mnie trochę dziwi bonus, bo to trochę było jak ubijanie kotleta, jak już Hardy znalazł się na ziemi, ale może bonus za to, że Marcin powrócił po tej pierwszej rundzie? W każdym razie ważne, żeby dobrze skorzystać z 50k$.
Co wy gadacie. Zajebiście zawalczył z bardzo niebezpiecznym przeciwnikiem. A to, że taktyką było zmęczyć i ubić to nic złego. 80% zawodników wagi cięzkiej nie przetrwa 1 rundy z Hardym. Do 3 on nie przetrwa z takim samym odsetkiem.
W KSW tylko Defris mógłby mu sprostać, ale pewniakiem by nie był. Resztę jak gnój po polu.
Nie no, teraz to podwójne gratulacje ! Tylko nie brać pierwszego lepszego przeciwnika, dobierz pod siebie Marcin, jeszcze jedna walka i ścisła czołówka czeka :bleed:
Pierwsza runda wyszła słabo, ale jako pierwszy zrobił go przed czasem, czego np. nie potrafił Volkov.
Zawsze w takiej sytuacji trzeba mieć na uwadze dwa aspekty pierwsze to to że Polski zawodnik który otrzymuje taki bonus ma motywację możliwość lepszych przygotowań oraz własne inwestycje drugi to taki że pieniądze będę najprawdopodobniej zainwestowane w Polsce co niesie korzyść dla ogółu
Gratuluję Marcinowi dodatkowej kasy i zwycięstwa, ale pojedynek był tragiczny. Ledwo wyszedł z 1 rundy, naprawdę jedna z gorszych jego walk
Uważam że powinniśmy się cieszyć z tego co mamy.
Marcin nie gada bzdur że idzie teraz po pas. Zrobił swoje, wygrał, dał z siebie wszystko.
Murzyn ogólnie jako zawodnik to żart, ale nie zmienia to faktu że w stójce ma czym zagrozić każdemu. Gość zbija do ciężkiej i ma czym pierdolnąć. Rusek jest w czołówce a z nim przewalczył cały dystans.
Ciężka to na serio dziwna waga i każdy z pierdolnięciem i cardio na 5 minut będzie zagrożeniem.
Murzyn wjebał w Marcina wszystko co miał i postawił wszystko na jedną rundę. Rundę urwał, a Marcin urwał mu młotkami łeb.
Na prezenty się przyda.
:deniroclap:
Też się trochę denerwowałem. Tybur sprawiał wrażenie chodzącej tarczy do bicia. Jednak po obejrzeniu powtórki rozumiem taktykę. Przyjął co prawda za dużo na głowę, ale to nie były ciosy we właściwym dystansie bokserskim, większość na odchyleniu, ręka zbijała 80% na boki. Z taktycznego punktu widzenia opłaciło się i jeśli mieli podobny game plan to czapki z głów. To by oznaczało, że jeszcze będzie chleb z tej mąki. I dobrze.
Hardy jest w stanie w pierwszej rundzie zatłuc każdego. Nie udało mu się, a wydatek energetyczny i głód tlenowy zrobiły swoje. To idealna taktyka na tego Ogra, teraz każdy już ją zna, ale sam Hardy też już to wie więc następny jego pojedynek nie powinien wyjść po za pierwszą rundę.
Brawo Tybur.