Były mistrz UFC wierzy w swoje umiejętności bokserskie. Tyron Woodley nie walczył w oktagnie od marca tego roku, kiedy to przegrał z Kamaru Usmanem i tym samym stracił pas mistrzowski kategorii półśredniej organizacji. W wywiadzie dla TMZ.com Woodley wypowiedział się na temat swoich możliwości na przyszłe walki, lecz nie w oktagonie, a w ringu bokserskim.

Mógłbym walczyć w boksie. Chcę walki z Canelo. Nie chciałbym wejść do ringu i walczyć z jakimś średniakiem, bo jeśli ten trafiłby mnie kilka razy to zaraz byłoby gadanie, że trafiał mnie nieznany zawodnik. Jeśli miałbym wejść do ringu to chciałbym walki z numerem 1.

Od zawsze chciałem boksować. Zacząłem trenować MMA jak miałem 23 lata, czułem, że byłem za stary, aby stać się bokserem. Od dziecka jednak chciałem walczyć w ringu. Najczęściej trenuję właśnie boks.

Walka z numerem 1… Nie chciałbym walczyć 12 rund. Jego obrona jest niesamowita. Trafia podbródkowymi, sprawia, że rywale wyglądają na głupków. Wyszedłbym tam w odwrotnej pozycji i próbował go znokautować.

Jeśli bym go trafił, padłby. Nie ma co gadać. Nieważne ile masz walk na koncie. Jeśli trafiłbym Canelo z całą siłą, pier*olnąłbym go jednym ciosem – walka by się skończyła.

Woodley w poprzednich wywiadach nawoływał, że jest koszmarnym zestawieniem dla byłego rywala, Kamaru Usmana, a jego porażka była jednorazowym przypadkiem. Nie wiadomo kiedy Tyron wróci do aktywnych startów w mieszanych sztukach walki.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.