Na gali Tymex Boxing Night 12 w dniu 10 lipca w Pionkach dojdzie do walki dwóch pięściarzy wagi ciężkiej promowanych przez Mariusza i Marcela Grabowskich. Transmisja w TVP Sport.

W czasie pandemii koronawirusa szefowie Tymex Boxing Promotion organizują pojedynek, o którym mówiło się od dawna. Z jednej strony Marcin Siwy, brązowy medalista Mistrzostwa Świata Juniorów z 2008 roku, bardzo doświadczony na amatorskich i zawodowych ringach, a z drugiej będący na początku profesjonalnej kariery Kamil Bodzioch, brązowy medalista Mistrzostw Polski Seniorów z 2016 i 2018 roku.

Spotkaliśmy się w Arłamowie, widać, że Marcin Siwy schudł, więc będzie dość szybki w ringu. Ale to ja jestem zdecydowanie szybszy i lepszy na nogach, a mam też czym uderzyć – mówi Kamil Bodzioch (6-0, 2 KO) przed arcyciekawym starciem z Marcinem Siwym (20-0, 8 KO).

Walki polsko-polskie podobają się kibicom, oni czekają na takie starcia, zwłaszcza między bokserami z jednej grupy. Między mną a Marcinem nie ma złej krwi, skoro on jako ten bardziej doświadczony i starszy nie „kozaczy”, to ja w żaden sposób nie będę psuł atmosfery. Wrogami będziemy tylko w ringu, gdzie zamierzam sprawić niespodziankę. Słyszę, że wszyscy faworyzują Marcina Siwego, ale mnie to pasuje. Łatwiej atakuje się z pozycji pretendenta. Myślę, że takie zwycięstwo otworzy mi szerze drzwi w boksie zawodowym – powiedział Kamil Bodzioch, 2-krotny ćwierćfinalista Młodzieżowych Mistrzostw Europy.

Marcin Siwy boksuje zawodowo od 2011 roku. Wcześniej zdobywał medale MP Juniorów i Młodzieżowców. Na wspomnianych MŚJ 2008 w Meksyku w półfinale stoczył dobry pojedynek z kuzynem słynnego Feliksa Savona. Rok wcześniej wywalczył też brązowy medal Mistrzostw Europy Kadetów.

Zacząłem boksować zaledwie 7 lat temu, mając 17 lat. Marcin już wtedy był znanym bokserem, z solidną karierą amatorską jak na młodego chłopaka, a walk zawodowych miał już tyle, co ja obecnie. Więc pod względem doświadczenia bije mnie na głowę. Ale ten element w boksie nie decyduje o wyniku. Będę od niego szybszy, zwinniejszy i bardziej ruchliwy na nogach. Nie zdoła mnie ustrzelić – dodał Kamil Bodzioch.

Przez niemal 10 lat Marcin Siwy wygrał 20 walk, zazwyczaj boksując 2-3 razy w roku.

Nie robi to na mnie wrażenia, bo rywali miał – powiedzmy – dość przeciętnych. Oczywiście rekord ładnie wygląda, ale moim celem jest jego lekkie popsucie. Mieliśmy jednego tego samego rywala – Ukraińca Kostię Dovbyshchenko, z tym że jak boksowałem z nim w 4 walce, a Marcin w 19. To chyba widać różnicę – przyznał bokser ze Szklarskiej Poręby.

Na papierze faworytem jest częstochowianin, ale jak mówi Kamil Bodzioch jemu to „pasuje”.

To że faworytem jest Marcin Siwy dla mnie będzie na duży plus. To mój rywal musi udowodnić swą wyższość, że jest lepszy i gotowy na międzynarodowe wyzwania. A ja znów powiem, że chcę pokrzyżować plany Marcina i jego kibiców.

Dotychczas Kamil Bodzioch trenował z Romanem Anuczinem, szkoleniowcem Artura Szpilki. Teraz współpracuje z Mariuszem Koperskim, trenerem kolegi z teamu Tymex Damiana „Wrzosa” Wrzesińskiego (19-1-2, 5 KO), który wystąpi w walce wieczoru 10 lipca na Tymex Boxing Night 12. Rywalem Międzynarodowego Mistrza Polski w wadze lekkiej będzie w Pionkach Wenezuelczyk Otto Gamez (19-2, 14 KO).

Złego słowa na trenera Anuczina nie powiem, uważam, że sportowo zyskałem na tej współpracy. A co mnie uderzyło od początku pracy z Mariuszem Koperskim? To, że stworzył ze swoimi zawodnikami rodzinną atmosferę, są niesamowicie zżyci na treningach, ale też spotykają się poza salą treningową. Widzę, że to człowiek pochłonięty boksem. Idąc z nim do ringu będą miał pewność, że on pójdzie za mną w ogień jeśli będzie taka potrzeba – zaznaczył Kamil Bodzioch.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.