Organizacja UFC jako pierwsza w USA przygotowała swoje sportowe wydarzenie w trakcie pandemii koronawirusa i teraz już systematycznie przygotowuje kolejne gale. Dana White, szef UFC, nastawia się jednak na to, że za jakiś czas mogą ponownie pojawić się ograniczenia w sporcie i gospodarce, o czym powiedział w trakcie niedawnej konferencji prasowej.

Często to powtarzam, że działając dziś zawsze myślę o najgorszym. Jedną z najbardziej frustrujących spraw związanych z aktualną sytuacją jest to, że niczego nie wiemy. Cztery miesiące temu mogłem powiedzieć wam wszystko na temat tego biznesu. Wiedziałem dokąd zmierzamy i co będzie się działo. Teraz tego nie wiem. Cały czas więc siedzę, obmyślam strategię i robię plany. Przygotowuję się na drugie zamknięcie sportu. Na to, że może się to ponownie wydarzyć.

White dodał też, że chce, aby firma działała w taki sposób, aby nie musiał nikogo zwalniać.

Zawodnicy często powtarzają, że trenując próbują się postawić i spróbować w najgorszej możliwej sytuacji, jaka może się im przytrafić w walce. Tak własnie patrzę na biznes. Pytam siebie co najgorszego mogłoby się wydarzyć? Moim głównym celem jest to, aby nie musieć zwalniać żadnych pracowników i aby zawodnicy mogli dalej walczyć.

Na razie gale UFC odbywają się w Las Vegas, w hali Apex należącej do organizacji. Międzynarodowe starcia mają być natomiast od lipca przygotowywane na tzw. „UFC Fight Island” w Abu Zhabi.

Zobacz również: Szef UFC na wojnie z wirusem i mediami

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.