Podczas sobotniej gali UFC 257 Marcin Prachnio (MMA 14-5-0) sprawił sporą niespodziankę, pokonując Khalila Rountree (MMA 8-5-0) jednogłośną decyzją sędziów. Była to pierwsza wygrana Polaka w klatce UFC od 3 lat. Teraz, Marcin może myśleć dalej o przyszłości, czym chętnie podzielił się na konferencji prasowej po gali w Abu Zabi.
Co prawda Polak w tym starciu poczuł chwilę grozy, kiedy Khalil wstrząsnął nim w drugiej rundzie. Prachnio omal nie wylądował na deskach, ale Amerykanin nie poszedł za ciosem i nie wykorzystał swojej szansy.
Pomyślałem sobie wszystko w porządku, zachwiało mną, ale miałem wszystko pod kontrolą, widziałem dobrze i nie czułem dalej negatywnych skutków po otrzymanym uderzeniu.
Wiem, że wygrałem pierwszą rundę, a przegrałem drugą. Dobrze, że po tym ciosie poszedłem do przodu, nie chciałem się cofnąć, ponieważ zacząłby wywierać na mnie presję. Koniec końców trzecia odsłona należała także do mnie, ale była ta mała niepewność przy werdykcie.
Naprawdę fajnie jest w końcu wygrać, trzy lata porażek i w końcu wygrana. Naprawdę ciężko pracowałem i pokazałem, że potrafię wyjść spod presji. Jestem dumny ze swojego występu, zwycięstwo dedykuję rodzinie i swoim dzieciom.
Co dalej z karierą Marcina w największej organizacji MMA na świecie?
Jeszcze niczego nie wiem, to była ostatnia walka w kontrakcie. Myślę, że dostanę nową umowę, jestem otwarty na kolejny pojedynek. Naprawdę ciężko pracowałem, aby osiągnąć sukces, czekam na kolejne kroki.
Marcin Prachnio został zakontraktowany przez organizację UFC w 2017 roku po bardzo dobrych występach w ONE Championship. Wcześniej walczył dla Chorwackiej organizacji Final Fight Championship, gdzie między innymi zmierzył się z Aleksandrem Rakićem.
Dana szykuj już tam nową umowę
:bleed:
No zdziwilbym się srogo….
Helda wyjebali choć prezentował się o niebo lepiej… Z drugiej strony w LHW dużo mniejsza konkurencja niż w lekkiej… Może się uda
Jest szansa, że dostanie nowy kontrakt, bo Prachnio wychodzi się bić i jakby nie patrzeć to rzuca bomby i szuka nokautu. Gdyby walczył jak Fabiński to nowej umowy na bank by nie było.
Trzymamy kciuki za nowy kontrakt i najlepiej jakiegoś ogórka do porobienia!
Prachnio vs Pacquiao :brainoverload:
Wyjebac go i wracać do polskiego kurwidołka bo gwiazdą to Ty Marcinek nie będziesz.
Nowa umowa bylaby zaskakująca, ale jesli jednak ja dostanie, to życzę powodzenia.
W One byl kotem, jesli głowa gra i bedzie zmotywowany, to moze wrócić do dobrej formy
:childcry:
Ale byłaby beka jakby przyszedł do ksw i poskładał narkuna
Prachnio mimo tych wpierdoli jest bardziej rozpoznawalny, niż zamulator Fabiński.
I konfi Jotko :jjsmile:
@ODYNIEC Gienka trzeba naprostować
:korwinlaugh:
Może będzie "umowa" na jeden pojedynek? Coś jak Lipski z Luaną Caroliną?
Prachnio musi zostać. W ostatniej walce udowodnił że nie pęka na robocie.
Jeśli zostanie to ok, jak nie to może uda się trafić do KSW i poskładał by może Narkuna bo gościa nie da się lubić.
Fen go weźmie jak coś
Prachnio to taki nasz trochę GOAT Parobiec
Naprawdę życzę Marcinowi, aby ta wygrana stała się początkiem czegoś dobrego
Życzę mu wszystkiego najlepszego! UFC to pierwsza liga, walczyć tam to zaszczyt i mega prestiż więc szacun dla tego gościa!
Niech wraca do Polski na walkę z Rozalem o pas Balasa .
Marcin się odrodził, to już nie jest spróchniałe drewno, a młoda dębina!
XD
Z Heldem to była chyba taka historia, że nie dawali mu długo walki, a on sam poprosił o rozwiązanie kontraktu, bo chciał walczyć. A jak było, to nawet Dana nie wie.
Heldowi skończył się kontrakt (tak jak Prachnio), a UFC nie garnęło się z nowym. Więc poszedł szukać roboty gdzie indziej.