Mike Tyson odkąd skończył swoją karierę bokserską, ciągle powtarza, że tęskni za dreszczem emocji oraz za ringiem. Niesie on za sobą także przesłanie, aby nigdy nie schodzić na złą drogę w życiu. Amerykanin podczas wywiadu z legendarnym Sugarem Rayem Leonardem rozpłakał się na wizji i zdradził, jak czuje się bez swojej dyscypliny.

Znam całą sztukę prowadzenia pojedynków, znam to od podszewki. To jedyne, co w życiu studiowałem – mówi w płaczu Tyson.

To dlatego wszyscy bali się mnie, kiedy znajdowałem się w ringu. Po to się urodziłem, te dni już odeszły, a ja jestem pusty w środku, jestem nikim. Teraz pracuję nad sztuką pokory, płaczę, bo brakuje mi tej osoby. Z drugiej strony, kiedy przypomnę sobie, jakim byłem człowiekiem, to czuję się jak piz**. Jeżeli ten gość powróci, to wróci z nim także całe piekło.

Oczywiście ”Żelaznemu Mike’owi” chodziło o jego przeszłość, kiedy był uzależniony od używek oraz trafił w 1991 roku za gwałt do więzienia na trzy lata. Po opuszczeniu aresztu, już w 1999 roku był dwukrotnie skazany za napaść na kierowców po wypadku drogowym. Po 2003 roku przez około 7 lat Tyson borykał się z narkotykami oraz alkoholem. W sierpniu 2013 roku chciał popełnić samobójstwo, kiedy przechodził przez załamanie nerwowe.

Kronika pięściarza na MMARocks:

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.