Dwukrotny pretendent do tytułu WBC w wadze cieżkiej — Luis Ortiz zmierzy się ze Scottem Alexanderem na gali PBC on FOX, gdzie walce wieczoru zobaczymy starcie Andy’ego Ruiza Jr z Chrisem Arreolą. O tym scenariuszu bokserskim poinformował sławny dziennikarz Mike Coppinger pracujący dla The Athletic.
Doniesienia: Luis Ortiz zawalczy ze Scottem Alexanderem po swojej porażce z Deontayem Wilderem. Zestawienie najprawdopodobniej odbędzie się na gali PBC on FOX 7 listopada.
If we can get Ruiz-Ortiz after this, sign me up!
— Mike Coppinger (@MikeCoppinger)
Kubańczyk wraca po długiej przerwie od porażki z byłym mistrzem WBC. Ortiz w pierwszych rundach pokazał się z bardzo dobrej strony. Był szybszy od mistrza, atakował częściej i świetnie blokował proste Wildera. Pretendent także dobrze balansował, ale w siódmej odsłonie Deontay Wilder wystrzelił kapitalnym prawym i było po wszystkim.
Cóż, w przypadku Scotta Alexandera trzeba być obeznanym na temat pięściarstwa, jeśli chcemy o nim cokolwiek wiedzieć. Pochodzi z Los Angeles, ale nie boksuje dla pieniędzy. Nie mierzył się z dobrymi zawodnikami, raczej występował na miejscowych galach w hotelach. Jego rekord to 16 wygranych, 3 porażki oraz 2 remisy.
Chris Arreola Na swoim koncie posiada aż 46 stoczonych pojedynków w tym: 38 zwycięstw, 6 porażek i 1 remis. W swojej karierze próbował zdobyć pas WBC z Deontayem Wilderem, Bermanem Stivernem oraz Vitalijem Klitschko. Wszystkie próby zakończyły się niepowodzeniem. ”The Nightmare” znany jest w Polsce, gdyż mierzył się z Tomaszem Adamkiem o pas IBF International. Amerykanin uwielbia wymiany ciosów i cechuje się ogromną odpornością. Najczęstszym atakiem Arreoli są łączone kombinacje lewego oraz prawego prostego, na nich głównie bazuje. Trzeba przyznać, że są one szybkie i momentami taktyka Chrisa w dużej mierze przypomina styl Adama Kownackiego.
Tuż po występie w Arabii Saudyjskiej, Andy rozstał się ze swoim szkoleniowcem Mannym Roblesem. Według trenera przed rewanżem z Anthonym jego podopieczny w ogóle nie słuchał się jego wskazówek. Nie chciał trenować, a przede wszystkim zmienić taktyki na zbliżający się rewanż. Teraz wydaje się, że wszystko powróciło do normy, a były mistrz świata ciężko pracuje na kolejny sukces.
