Podczas dzisiejszej gali UFC 252 były mistrz kategorii ciężkiej UFC — Junior dos Santos, zmierzy się z mocno bijącym Jairzinho Rozenstruikiem. Obaj zawodnicy w tym wypadku wracają po porażkach, Brazylijczyk przegrał 7 miesięcy temu z Curtisem Blaydesem, a Rozenstruik został zdewastowany w ciagu kilku sekund przez Francisa Ngannou.

Zawsze chce wracać jak najszybciej po nieudanej walce. Pandemia mnie przed tym powstrzymała. Cóż mogę wam powiedzieć, niechciany rezultat zawsze boli, czujesz się bezsilny. Jest cholernie źle, ale w moim wypadku poświęciłem więcej czasu swojej rodzinie. To najlepsza rzecz na świecie.

Jairzinho także wraca po porażce. W sumie to nie była walka, został rozjechany i z pewnością chce się odkuć. Ta walka będzie w stójce, obaj będziemy dążyli do nokautu. Jestem pewien, że któryś z nas zostanie ciężko odprawiony przed czasem. To Jair wyląduje na deskach.

Ludzie mówią, że nie jestem już tym samym zawodnikiem, co kiedyś. Taka jest prawda, życie się zmienia, inne rzeczy też. W UFC goszczę już od dekady, plączę się wokół najlepszej piątki, ale będę jeszcze pierwszy.

Wszystko zależy od tego, jak się dopasujesz. Wierzę, że dobra strategia i prawidłowe myślenie ustawiają nas zawodników na dobrej drodze. To miks siły fizycznej i głowy, ale bez psychiki nic nie wyjdzie. Pracowałem nad swoją mentalnością i dlatego do tej pory mam chłodną głowę. Mam jeszcze dużo zapału, aby zostać mistrzem na długie lata.

Dos Santos przegrał swoje dwie ostatnie walki z Francisem Ngannou i Curtisem Blaydesem. „Cigano” w swojej karierze mierzył się z m.in.Frankiem Mirem, Alistairem Overeemem czy Markiem Huntem. Brazylijczyk znany jest ze swoich umiejętności bokserskich. W UFC zasłynął po odprawieniu Caina Velasqueza w 2011 roku i zdobyciu pasa wagi ciężkiej.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.