Dominick Reyes, który we wrześniu zmierzy się w starciu mistrzowskim z Janem Błachowiczem, przyznaje, że od dawna chciał zawalczyć z Polakiem. Co więcej, twierdzi, że Błachowicz od dobrych 3 lat ciągle rozwija swoje umiejętności i zrobił ogromny postęp, dlatego walka mistrzowska jest dla niego bardzo ekscytująca, bo czeka go prawdziwe wyzwanie.

Interesujący gość jest starszy, a ciągle lepszy. Rzadko spotykana sytuacja.

Jego stójka zasługuje na pochwałę, dobrze kontruje, trzeba cholernie uważać. Wiemy, że ma czym przymierzyć, zadaje dużo silnych ciosów.

Obserwuję Jana od 3 lat i wiedziałem już dużo wcześniej, że nasze drogi się zejdą. To świetny zawodnik, absolutnie jest wart bycia pretendentem do tytułu mistrzowskiego.

Amerykanin jest pewny także bardzo dobrego pojedynku na miarę walki wieczoru.

Skradniemy show, będzie ostra wymiana. Janek idzie się bić, uwielbiam takich rywali, wiedzą czego chcą i dają z siebie wszystko. Któryś z nas po prostu padnie.

Reyes w swoim ostatnim boju w UFC mierzył się z Jonem Jonesem. Po bardzo wyrównanej batalii sędziowie orzekli, że to Jones jest zwycięzcą pojedynku, lecz werdykt wzbudził wiele kontrowersji. Dużo specjalistów oraz obserwatorów twierdziło, że to Reyes powinien zostać zwycięzcą tej walki. Teraz ma wielką szansę na złoto 205 funtów, jednak na drodze stoi mu Jan Błachowicz.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.