Deontay Wilder po porażce z Tysonem Furym i utracie pasa wagi ciężkiej stwierdził, że powodem jego słabej dyspozycji była 20-kilogramowa zbroja, w której zmierzał na ring. Wielu ekspertów oraz innych zawodników ze środowiska sportów walki wręcz wyśmiało tłumaczenia Amerykanina, jednak nie Dana White. Według prezydenta UFC ciężka kreacja znacznie utrudniła występ ”Bronze Bomberowi”, o czym mówi w wywiadzie dla TMZ.

Do końca tego nie wiem, ale coś w tym jest. Fury wyglądał tej nocy znakomicie, zawalczył kapitalnie. Chciałbym poruszyć temat rozgrzewki, najpierw zawodnik przebywa w skupieniu, czasami się relaksuje, a czasami nawet śpi. Tak czy siak, dochodzi w końcu do rozruchu, kończy się rozgrzewka i zawsze zakłada coś na siebie, co pozwoli, aby ciało pozostało ciepłe. Kompletnie nie rozumiem, dlaczego on założył to cholerstwo.

To właśnie dlatego nie akceptujemy tego ścierwa w UFC. Nie chcę tego widzieć.

Kostium Wildera zdecydowanie odegrał swoją rolę w tej porażce. Załóż na siebie 50 funtów i wyjdź do walki o mistrzostwo świata, nikt tego nigdy nie zrobił, więc nic dziwnego, że jest to do bani.

Czy to powód, dla którego przegrał z Tysonem? Przegrał, bo Fury to twardy wojownik, jednak wierzę, że ta zbroja mocno mu przeszkodziła.

No cóż, przynajmniej wiemy, że podczas UFC 248 nie zobaczymy zawodników zmierzających do oktagonu w zbroi. Co prawda mógłby to zrobić, jak sam przydomek wskazuje ”The Last Stylebender”, jednak jego wyjścia i tak są ciekawe np. podczas UFC 243.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.