Jeden z najwyższych zawodników w historii MMA, który osiągnął wiele sukcesów na międzynarodowej scenie tego sportu, ogłosił przejście na sportową emeryturę. Mierzący 213 centymetrów Stefan Struve postanowił zawiesić rękawice na kołku i zakończyć swoją przygodę z MMA. W swoich mediach społecznościowych zawodnik poinformował, że powodem są problemy zdrowotne, z którymi zmagał się w ostatnim czasie.
Co tam u was? Mam dla was ogłoszenie. Jest trochę zbyt długie więc musiałem improwizować, możecie przeczytać je w załączeniu. Zdecydowałem się na przejście na sportową emeryturę. Dziękuję wam za wsparcie.
What’s up everyone. I got an announcement to make today. It was a little too long so I had to improvise, you can read more in the attachement. I have decided to retire from professional fighting. Thank you all for the support 🙏🏻❤️ pic.twitter.com/z2eZAALUoP
— Stefan Struve (@StefanStruve) February 15, 2021
Struve (29-13 MMA) w ostatnich 6 walkach osiągnął bilans 5-1. W tym czasie aż 3 razy przegrywał przez KO/TKO. W swojej karierze Holender mierzył się z m.in. Alistairem Overeemem, Marcinem Tyburą, Danielem Omielańczukiem, Stipe Miociciem, Mark Hunt, Alexander Volkov czy Benem Rothwellem. 26 z 29 wygranych zdobywał kończąc swoich rywali przed czasem. W UFC występował od lutego 2009 roku. Od tamtej pory udało mu się osiągnąć bilans 13-11.
Kolejny raz:sleepy:
"Struve (29-13 MMA) w ostatnich 6 walkach osiągnął bilans 5-1. W tym czasie aż 3 razy przegrywał przez KO/TKO."
To chyba 1-5 a nie 5-1?
Warunki to nie wszystko.
Chłop był szklany.
Pamiętam że nawet w ufc 2010 jak raz się Struve'a dobrze jebło, to padał poskłdany.
Tak naprawdę karierę mu zakończył Mark Hunt.
Gościu był jak diplodok, zanim impuls nerwowy z głowy dotarł do kończyny, to rywal już bombardował mu mordę na ziemi. Chociaż nie, podobno diplodok miał dodatkowy "pseudomózg" w okolicach dupy, żeby właśnie impulsy lepiej się rozprowadzały. Struve'owi tego brakowało 😀
W sumie to i lepiej bo skończyłby jak Cygano
Jeden z nielicznych zawodnikow o ktorych, z jakichs niezrozumialych powodow, autetycznie sie balem gdy przystepowali do walki. Niech odpoczywa w spokoju 😉
Najwyzszy czas :suchykarol:
Dobry wariat się rozpisał o historii choroby. Wystarczyło napisać, że w ucho za mocno dostał i już nie słyszy:fjedzia:
Dobra decyzja Struve. I tak za dużo tego zdrowia w klatce zostawiłeś. Niech ci się wiedzie. I tak mam do Ciebie wieczny szacunek jak mi pięknie hajsy wygrałeś w walce z Miociciem:razz:enn:
Co swoje powalczył z topem to jego. Teraz mógłby odwiedzić największą federację w Europie, urozmaicił by wagę ciężka.
Bez kitu, mam to samo. Przynajmniej ma GOATa na rozkładzie 😉
nigdy nie był w ścisłej czołówce ale pare razy mu się udało ładnie skończyć przeciwnika, a i samemu był ładnie nokautowany vide. Hunt, Browne czy Nelson
Jeden z najlepszych przykładów na to, jak totalnie nie wykorzystywać swoich warunków fizycznych.
Najdłuższy chłop w UFC a nie potrafił nawet dobrze pracować prostymi, kopał od niechcenia, z każdym przeciwnikiem chętnie nawiązywał walkę w półdystansie chociaż fizycznie nie miał prawie szansy go trafiać mając takie długie łapy. Mając najwyżej położony środek ciężkości w całym UFC cały czas dążył do klinczu…i można tak wymieniać dalej.
Gdyby zrobić taki fight calculator, który skomplikowanymi algorytmami by wyliczał FIGHT IQ, to na pewno by mu wyszło na minusie – nikt nigdy nie walczył aż tak głupio.
Nie dziwię się, że ma trwałe problemy zdrowotne, dziwię się jedynie, że dopiero tak późno