Początkowo wydawało się, że Anthony ”Rumble” Johnson w powrocie do rywalizacji zagości w wadze ciężkiej UFC. Cóż, jak widać po dodawanych zdjęciach w mediach społecznościowych przez zawodnika z Ameryki, najprawdopodobniej znowu zobaczymy go w 205 funtach, a może nawet w kategorii 185 funtów? Przypomnijmy, że zaczynając swoją przygodę z największą organizacją MMA na świecie startował w wadze półśredniej.
O powrocie Anthony’ego Johnsona mówi się od dawna. Sam początkowo twierdził, że chce zmierzyć się w wadze ciężkiej z Francisem Ngannou. Potem jednak zaczął wspominać o powrocie do wagi półciężkiej i walce z Jonem Jonesem. Sęk w tym, że ciągle nie ma jasnych informacji ani od samego zawodnika, ani jego pracodawcy.
Tak o byłym pretendencie mówił Dana White dokładnie miesiąc temu.
Temat pojawił się na chwilę, a potem zniknął. Może to jednak dobrze, bo jeśli ktoś odszedł z tego sportu i wraca, musi się zastanowić, po co to robi. Jeśli tylko dla pieniędzy… Johnson to mądry facet, może robić wiele innych rzeczy.
Na początku maja Johnson twierdził, że jego waga oscyluje w granicy 238 funtów. Jego powrót do oktagonu będzie możliwy dopiero pod koniec roku, ponieważ musi powrócić do wcześniejszego testowania USADA oraz uregulować granice limitu wagowego.
Anthony (22-6 MMA) ostatni raz w oktagonie wystąpił na UFC 210, kiedy to przegrał z Danielem Cormierem. ”Rumble” po nieudanej próbie zdobycia tytułu mistrzowskiego postanowił zakończyć swoją przygodę w klatce. Przed walką z „DC” wygrał trzy pojedynki przez KO, kolejno z Gloverem Teixeirą, Ryanem Baderem i Jimim Manuwą. Nokautował on aż 16 razy. Teraz możliwe, że ”AJ” wskoczy na górę rankingu wagi półciężkiej, ale poczekajmy na klarowną sytuację.