fot. instagram.com/grzebyk_mma

Podczas gali KSW 53: Reborn dojdzie do konfrontacji mistrzów dwóch różnych organizacji. Andrzej Grzebyk, podwójnym mistrzem FEN, zmierzy się z Tomaszem Jakubcem, mistrzem Armia Fight Night.

Dla obu zawodników będzie to też debiut w klatce KSW i taka sytuacja odpowiada Andrzejowi Grzebykowi, który w rozmowie dla powiedział:

Początkowo miał to być inny rywal, ale teraz jest Tomek, cieszę się więc, bo obaj debiutujemy w największej organizacji MMA w Polsce.

Grzebyk dodał też, że nastawia się na bardzo dobrą walkę z Jakubcem.

To świetny zawodnik. Damy rewelacyjną walkę. Jestem tego pewien, a wygra ten, kto będzie miał lepszy dzień.

Andrzej Grzebyk od ośmiu walk pozostaje niepokonany, ale z pokorą podchodzi do samego MMA.

To jest sport, w którym ciężko jest być niepokonanym i cały czas wygrywać. Przegrane są wpisane w naszą karierę. Ważne, żeby dawać świetne walki, a ja w klatce zawsze staram się bić na 200 procent. Nigdy sobie nie odpuszczam, również na treningach. Kilkanaście lat temu postawiłem wszystko na jedną kartę i chcę iść tą drogą zwyciężając kolejnych rywali. Po przegranych natomiast zawsze wyciągam wnioski, bo chcę być jeszcze lepszy i w kolejnym starciu dać z siebie jeszcze więcej.

Andrzej Grzebyk oficjalnie do KSW dołączył 21 maja. Karierę rozpoczął w 2012 roku, a pierwszy raz dla organizacji Fight Exclusive Night wystąpił w 2015 roku, kiedy to przegrał z Alessio Di Chirico przez decyzję. Później było już tylko lepiej, Polak w ciągu kolejnych 5 lat zanotował 7 zwycięstw przed czasem i tylko raz jego pojedynek trwał pełen dystans – z Marcinem Naruszczką. Grzebyk stał się podwójnym mistrzem FEN i zyskał uznanie w świecie MMA.

Zobacz również: Borys Mańkowski: „Postępowałem głupio. Teraz jestem gotowy napie***lać jak karabin”

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.