Tony Ferguson, mimo wyjątkowych okoliczności, nie zamierza odpuścić Khabibowi Nurmagomedovowi. „El Cucuy” miał zmierzyć się z Rosjaninem na  UFC 249, 18 kwietnia. Wczoraj Khabib wydał oświadczenie na swoim profilu na Instagramie, gdzie poddał wątpliwości swój występ na zbliżającej się gali.  Nieznana jest jeszcze lokalizacja tego wydarzenia – prezydent UFC potwierdzał, że nadal pracują nad nowym miejscem. Ferguson w wywiadzie z Arielem Helwanim wypowiedział się o aktualnym statusie jego pojedynku z Khabibem.

Oczywiście, że byłem wkur*iony jak to przeczytałem. Szkoda mi jednak bardziej tych, którzy mają teraz dużo cięższe czasy. To nieco inna sytuacja, ja jestem wkurzony. Miał opcję żeby nadal walczyć.

Był w Abu Dhabi, miał szansę powrotu do USA przed tym jak Rosja zamknęła granice. Zdecydował się na wyjazd do Dagestanu, nie dokończył swoich przygotowań. Gość nie chce walczyć. Jest przestraszony, ucieka. Powinni zabrać mu tytuł mistrzowski!

Mogę walczyć z każdym, kiedykolwiek, gdziekolwiek, jeśli tylko warunki się nie zmienią. Walka miała być z Khabibem. To miał być mój rywal. Każdy chce zobaczyć ten pojedynek. Rozumiem co chciał zrobić. Jego rodzina jest w Dagestanie, zrobił jak uważał za słuszne, ale miał szansę i uczynił tak samo jak przy UFC 209.

Wiedział, że cięcie wagi nie idzie mu zbyt dobrze. Powiedział nawet, że ciężko szło mu cięcie wagi, skupienie się na walce. Dla mnie to po prostu uciekł. Wiedział co może zrobić żeby uratować tą kartę. Nie skorzystał z żadnej szansy. Wszyscy ryzykują, a on się wycofał. To ciężkie do wyjaśnienia, ale on po prostu uciekł.

Wiem tylko jedno. Ja pozostaję w treningu, nieważna jest lokalizacja. Możecie podrzucić mnie pod drzwi Khabiba, a ten gość i tak nie będzie walczył. Broń tytułu albo go oddaj. Powinni zabrać mu pas mistrzowski.

Innym rywalem Fergusona może być Justin Gaethje, o czym informowaliśmy jakiś czas temu. „El Cucuy” skomentował potencjalne zestawienie z „The Highlight”:

Gość ma w UFC rekord 4-2. Kiedy to wszystko się zadziało, zabrali mi mój pas mistrzowski, pamiętam, że powiedziałem, że to turniej. Muszę walczyć z każdym. Biłem się ze wszystkimi z najlepszej piątki, znokautowałem ich albo skończyłem w świetnym stylu i teraz wracamy do tego samego punktu. Wygląda na to, że UFC się ze mną bawi.

Nie mam nic przeciwko UFC – wiem, że muszą zarabiać pieniądze, ale to ja jestem mistrzem. Nie mam teraz przy sobie pasa mistrzowskiego, bo jesteśmy na treningu. Nadal robię swoje. Nieważne kogo dostaniemy, postaramy się zorganizować tą walkę żeby ludzie na całym świecie mieli jakąś nadzieję. Prawdziwymi bohaterami są teraz lekarze i pielęgniarki, ci którzy opiekują się innymi.

Jeśli możemy dać coś od siebie i dać ludziom walkę to jestem chętny, ale oczywiście musimy pamiętać, że trwa pandemia. Jeśli możemy zrobić coś, aby pomóc ludziom to jestem gotowy, ale wszystko musi być zrobione prawidłowo.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.