Darren Till udanie zadebiutował w kategorii średniej UFC! Na gali UFC 244 w Madison Square Garden, Anglik pokonał Kelvina Gasteluma przez niejednogłośną decyzję.
Zawodnicy szybko złapali klincz, ostatecznie lepszą pozycję przy siatce zajął Kelvin Gastelum. Tillowi udało się przepchnąć rywala i rozerwać uchwyt. Kelvin i Darren nie zdążyli wymienić między sobą zbyt wielu ciosów, a już ponownie oglądaliśmy klincz pod siatką. Przez większość czasu to Amerykanin lepiej pracował w tej płaszczyźnie. Na dwie minuty przed końcem rundy akcja wróciła na środek oktagonu. Pierwsze minuty walki nie porwały kibiców, żaden z zawodników nie odważył się na mocniejsze ataki w stójce.
Kelvin trafił niskim kopnięciem w pierwszych sekundach drugiej rundy. Till i Gastelum pozostali przez półtorej minuty w stójce, jednak żaden nie zdołał uzyskać wyraźnej przewagi. Amerykanin w dalszym ciągu pracował niskimi kopnięciami, natomiast Till walczył zachowawczo, pozostawał skupiony i nie pozwalał rywalowi na skracanie dystansu. W połowie rundy Gastelum docisnął Anglika do siatki, ale już kilkadziesiąt sekund później ponownie oglądaliśmy starcie w stójce. Widzowie zgromadzeni w Madison Square Garden okazywali swoje niezadowolenie z przebiegu pojedynku. Gastelum zanotował nieudaną próbę obalenia przed końcem drugiej odsłony.
Darren Till przechwycił kopnięcie Amerykanina i trafił mocnym lewym na głowę swojego przeciwnika. Gastelum próbował ponownie obalić, ale Till pozostawał nieuchwytny. Anglik skutecznie pracował z dystansu, nie pozwalając Kelvinowi na zadawanie celnych uderzeń. W połowie rundy Till ponownie przechwycił nogę Gasteluma, zawodnicy na chwilę upadli, ale szybko wrócili do stójki. Darren trafił kolanem na głowę i kontynuował rozbijanie rywala w stójce. W ostaniej minucie walki Gastelum zapisał na swoje konto dwa udane sprowadzenia, ale Anglik za każdym razem szybko wracał na nogi. Sędziowie punktowi nie byli jednogłośni, ostatecznie górą okazał się Darren Till.
No i gitarka. Teraz Kelvin wraca wyjaśniać półśrednich, a Till wraca na salę, bo walcząc w takim stylu boleśnie odbije się od czołówki.
Nie wierzę, że ten tłuścioch to przegrał :waldeklaugh:
Jakim cudem on ugrał 2 rundy z Izzim?
:jimcarreyvomit:
Nudna ta walka..
na kartę wstępna a nie na co me.
Nie rozumiem tego sportu.
Nie wiem jakim cudem Till okazał się lepszy od Gasteluma, nie wiem dlaczego Gastelum zawalczył tak nieprawdopodobnie chujowowo i dlaczego ta walka wyglądała w ten sposób. Jestem pijany, na skraju kaca, dwie stówy w plecy i teraz jeszcze pewnie Jorge zgarnie wpierdol, żebym miał bardziej przejebane z kolejnym zakładem.
JRBAĆ TO
Nie wiem jakim cudem Till okazał się lepszy od Gasteluma, nie wiem dlaczego Gastelum zawalczył tak nieprawdopodobnie chujowowo i dlaczego ta walka wyglądała w ten sposób. Jestem pijany, na skraju kaca, dwie stówy w plecy i teraz jeszcze pewnie Jorge zgarnie wpierdol, żebym miał bardziej przejebane z kolejnym zakładem.
JRBAĆ TO
Gastelum walczył z Adesanyą, który miał bodajże 5 walk w ostatnich 10 miesiącach…no i była to walka o tytuł, więc większa motywacja, tutaj bez formy i chyba nie za bardzo mu zależało na zwycięstwie, obije kilku nizej notowanych rywali i wróci do gry.
Adesanya też walczył inaczej, robił wiele uników tułowiem. Till natomiast chodził na nogach, trzymał dystans i Gastellum był za krótki i wolny, żeby go dopaść. Do tego Till walczył asekuracyjnie, uważnie, ale zważywszy na jego ostatnie występy, zmianę wagi i cios Tłustelluma, trudno mu się dziwić. Do tego dopiero od 2 dni w Stanach. Mam nadzieję, że to początek nowego Tilla, z mocniejszą głową w tej wadze, BMF'a też przecież usadził na dupę, dopóki sam nie dostał gonga usypiacza. Możliwe, że przy tej wadze, taki gong by go nie skończył.
Rogan: Dobry łokieć Tilla!
Cruz: Nie tak dobry jak łokieć Gastelluma na ważeniu.
:korwinlaugh:
Z Gasteluma chyba uszło powietrze, walka średnia w jego wykonaniu.
Till zawalczył tak jak powinien żeby wygrać. Dobra robota.
Ktoś mi powie co za zjeb dał 30-27 dla grubsona!?
Gastelum bez pomysłu zupełnie. Jakbym był na miejscu Tilla to zawalczylbym podobnie jak on.
Ps. Który pojeb dał 30-27 na Kevinka?
Czyli Till-Adesanya w następnym roku. Dana już liczy dolary
Kevin wyglądał bardzo źle. Jakis nieobecny, zalany jeszcze bardziej niż zwykle. Walka do zapomnienia, chujowizna straszna
Grubasek widać olał i zlekceważył Anglika. A Till ostrożny i skupiony zrobił swoje. Walka nie porwała. A sędzia co dał 30-27 dla Kevina to niech wypierdala.
Normalnie zasnąłem na tej walce obudziłem się przed werdyktem.
Wspaniała była to walka, nie będę o niej pamiętał już nigdy
Jaki kurwa Till vs Izzy ? Niestety ale czarnuch robi takiego Darrena do drugiej rundy. Co do walki to chujowizna okrutna a Gastelum to mistrzem chyba nie będzie.
Walka bez historii oraz polotu
Jakim cudem on ugrał 2 rundy z Izzim?
Obaj byli zesrani po swoich przegranych. Zbyt przezornie, zbyt ostrożnie. Natomiast sędziowie moim zdaniem dali dupę, Till nie zrobił nic, wsteczny i mało skuteczne kontry. Gas powinien zapunktować za kontrolę oktagonu i agresję.
Odnoszę wrażenie, że Till częściej trafiał
W głowę, w korpus już Gas. Natomiast tak jak napisałem, celne ciosy to nie jedyne kryterium.
Kelvin byl nieswoj bo wyczerpalo go robienie wagi.
:lesnarhappy:
Kilka obserwacji:
1. Till to naprawdę dobry zawodnik, z T-Woodem spalił się psychicznie, ale fajnie sie pokazał z Kowbojem, Wonderboyem i BMFem. Jest jeszcze młody, może być w czołowce, chciaż mistrzostwa mu nie wróżę
2. AKA to nie jest fajny klub. Już starszy grubcio Cormier w oststnich latach pokazał, że lubi oszukiwać na wadze i wkładać palce w oczy, a tu młody i mniejszy grubcio widać pojętny uczeń. Wiem, że nie chce im się trzymać diety i przez to muszą walczyć z większymi od siebie, ale to nie jest żadne usprawiedliwienie i za to co oni odwalają to się dyskwalifikacja należy.
Po dwóch przegranych łatwo było zapomnieć że Roll to jednak świetny zawodnik.
Paradoksalnie ten gong od Masvidala sprawił że teraz walcząc bardziej asekuracyjnie wypunktował Gastelluma dosyć łatwo.
Sędzia który dał wygraną Kelvinowi kwalifikuje się na badanie wzroku lub leczenie psychiatryczne.
Toc Kelvin nie trenuje w AKA :najmancoty:
o kurwa, racja, całe życie byłem przekonany, że to AKowiec, w sumie szkoda bo by tam pasował 😉