Dana White wydaje się być niewzruszony ostatnimi słowami pasa mistrzowskiego kategorii półciężkiej przez Jona Jonesa. Prezydent „Ultimate Fighting Championship” w rozmowie z  The Canadian Press skomentował ostatnie poczynania w mediach społecznościowych „Bonesa” i wyznał, że ostateczna decyzja na temat jego przyszłości w oktagonie UFC należy tylko i wyłącznie do samego mistrza.

Jon Jones jest jednym z najlepszych zawodników w historii tego sportu. Decyzja jaką podejmie dotycząca jego kariery należy tylko i wyłącznie do niego Rzeczywistość wygląda tak, że zarobił już tyle pieniędzy, że może przejść na emeryturę i nie pracować do końca życia.

Jones jasno wyraził swoje niezadowolenie ze współpracy z UFC, które według niego nie chciało zaoferować mu lepszego kontraktu na „mega-walkę” z Francisem Ngannou. O przejściu zawodnika do kategorii ciężkiej mówi się od wielu lat, lecz nigdy nie doszło to do skutku. Teraz wydawało się, że „Bones” jest zdecydowany na walkę w królewskiej dywizji. Jak widać „Ultimate Fighting Championship” nie było tak zainteresowane tym tematem jak sam mistrza.

Amerykanin w mediach społecznościowych zaproponował żeby to Jan Błachowicz i Dominick Reyes zawalczyli o pas mistrzowski kategorii półciężkiej UFC, który on miałby zwakować. Jak widać UFC nadal oficjalnie nie odniosło się do słów zawodnika, a sam Jones widnieje w rankingu dywizji jako mistrz. Co ciekawe, „Bones” to także lider rankingu bez podziału na kategorie wagowe.

Zobacz także: Dominick Reyes reaguje na ostatnie poczynania Jona Jonesa

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.