Jan Błachowicz ma warunek, który Israel Adesanya będzie musiał spełnić jeśli chce bić się z Polakiem w oktagonie UFC. W z Przemysławem Osiakiem z Przeglądu Sportowego, Błachowicz zdradził, że rozmowy o walce z „The Last Stylebenderem” nie są zaawansowane i zawodnik będzie musiał zgodzić się na wyznaczony przez Błachowicza termin. Ten chciałby bić się w marcu.

To nie jest tak, że Adesanya powie, że chce walczyć ze mną, a ja rzucę wszystko i się zgodzę. Jeśli będzie mu odpowiadał termin marcowy, to jestem otwarty na ten pojedynek. Jednak do jego finalizacji jeszcze daleka droga. Rozmowy nie są zaawansowane. Trzeba uzgodnić wszystkie szczegóły, a wymieniliśmy dopiero parę wiadomości.

Będę musiał odnaleźć się w nowej sytuacji. Marzec jest dla mnie jedynym sensowym terminem. Teoretycznie mogę walczyć wcześniej, ale po prostu nie będę dobrze przygotowany. Nie chodzi o to, by robić coś za wszelką cenę. Do pojedynku muszę być gotowy w stu procentach. Poza tym widzimy, co dzieje się w kraju. Nikt nie wie, czy nie zostanie wprowadzony kolejny lockdown, a wtedy może nie być gdzie trenować.

Jest zbyt wcześnie, by analizować Adesanyę pod kątem walki. Teoretycznie powinienem mieć nad nim przewagę masy ciała i obycia w kategorii półciężkiej. Wszystkim wydaje się, że Adesanya byłby ode mnie szybszy, ale jeśli złapie parę kilogramów, to trochę tej szybkości straci. Nie byłbym zatem taki pewien, czy okazałby się aż tak dynamiczny. A poza tym ja bardziej bazuję na timingu, więc niech i będzie sobie szybszy.

Obaj panowie ostatni raz w oktagonie UFC walczyli na gali UFC 253 na „Fight Island”. Wtedy to Jan Błachowicz zdobył pas mistrzowski kategorii półciężkiej zwakowany przez Jona Jonesa w walce z Dominickiem Reyesem. Polak znokautował Amerykanina w 2. rundzie pojedynku. Israel Adesanya stanął wtedy w obronie pasa mistrzowskiego kategorii średniej UFC. W świetnym stylu pokonał niebezpiecznego Paulo Costę nie dając mu żadnych szans w każdym aspekcie walki w MMA. Po walce Adesanya sporo mówił o pojedynku z Jaredem Cannonierem, lecz ten przegrał z Robertem Whittakerem na UFC 254, a sam mistrz nie jest zainteresowany szybkim rewanżem z „The Reaperem”.

Adesanya otwarcie przyznaje, że po walce z Błachowiczem chciałby zmierzyć się z Jonem Jonesem. Najpierw jednak musiałby pokonać Polaka w oktagonie UFC.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.