Marcin Tybura ma pomysł na swoją kolejną walkę w oktagonie UFC. Polak skorzystał z okazji, aby zgłosić gotowość na walkę z niebezpiecznym w stójce Gregiem Hardym. Po wygranej Hardy’ego na UFC 249, portal Sherdog.com zasugerował zestawienie Amerykanina właśnie z Tyburą. Były mistrz M-1 Global na swoim profilu na Twitterze dał jasno znać, że jest chętny na zestawienie z reprezentantem ATT.
Wchodzę w to! Dajcie mi tylko czas na przybycie do USA i możemy zatańczyć, Greg!
I'm in for this one! Just let me set foot back on US soil and we can dance @GregHardyJr @ufc @UFCEurope@Mickmaynard2 @danawhite @sherdogdotcomhttps://t.co/LFSnYnBKhG pic.twitter.com/IF9dvIJ37G
— Marcin Tybura (@MarcinTybura) May 11, 2020
Dla Tybury (18-6 MMA) walka na UFC on ESPN+ 27 była 10 występem dla największej organizacji MMA na świecie. Jego bilans na ten moment wynosi 5-5. Polak wygrywał z m.in. Andreiem Arlovskim czy Luisem Henrique. W ostatniej walce „Tybur” pokonał Sergeya Spivaka przez jednogłośną decyzję sędziowską.
Hardy (6-2, 1 NC MMA) udanie wrócił do oktagonu największej organizacji MMA na świecie po przegranej z rąk bardziej doświadczonego Alexandra Volkova. Na UFC 249 pokonał Yorgana De Castro. 5 z 6 wygranych w karierze zawodnik zdobywał nokautując swoich rywali. Po gali przyznał, że jest otwarty na walkę na „Fight Island”, czyli prywatnej wyspie tworzonej przez UFC do organizacji międzynarodowych walk. Wydawałoby się więc, że starcie Hardy’ego z Tyburą mogłoby odbyć się właśnie tam. Wyspa ma być gotowa w czerwcu tego roku.
Daloby to nam pare odpowiedzi na temat przyszlosci obu zawodnikow.
:siara:
Plus taki ze Hardy w stanach popularny, wiec i Tybura zyskalby rozpoznawalności. Tylko czy nie skonczy się to jak z Lewisem
Lewis to co najmniej półka wyżej jak ten placek. Tybura na miękko.
Czarno to widze ale let's dance , oby tylko Tybura nie robił przygotowań do tej walki w Aligatores :waldeklaugh:
A niech trzepie ten czarny czerep myślę że Marcin by to wygrał z palcem w nosie
Tybura by to ugrał zapasami
Nie wiem skąd w was taki optymizm, dla mnie Hardy lekkim faworytem
Ma to sens dla obydwóch. Lepsza opcja niż de Lima dla Tybura.
Nie mam pojęcia na kogo stawiać bo Marcin jest potwornie chimeryczny ale jak to przerżnie to będzie trochę wstyd. Ten typ trenuje chyba 3 lata.
Też tak myślę. Marcin chyba nawet gorszy kondycyjnie od Hardego.
Mudzin porobi polaczka.
Boje się zamuły przez 15 min, a pózniej split dla hardego. chociaż może go Marcin przeleży i bedzie miał +1 w ufc.
No to się przekonamy czy Marcin potrafi tańczyć.
Do przeleżenia na lajcie. A po za tym z Hardego jest tępa dzida z ujemnym IQ. Marcin wspominał że chce wrócić do Syndicate, więc powinien być dobrze przygotowany. UD dla Marcina.