Sklasyfikowany na pierwszym miejscu w rankingu wagi ciężkiej UFC Francis Ngannou to naturalny pretendent do tytułu mistrzowskiego. Słynący z nokautującego ciosu Kameruńczyk jest obecnie na fali czterech zwycięstw z rzędu. Ostatni raz w oktagonie był widziany na gali z numerem 249, gdzie w zaledwie 20 sekund rozprawił się z Jairzinho Rozenstruikiem.

„Predator” udzielił ostatnio wywiadu dla The Schmo, w którym został zapytany, kiedy mogłoby dojść do potencjalnego pojedynku z aktualnym czempionem kategorii do 265 funtów, Stipe Miociciem.

To zależy od UFC, ale poprosiłem o 12 grudnia. Będzie to ostatnie wydarzenie w PPV w tym roku. Ponad dwa miesiące od teraz. Liczę na to, że odbędzie się to w tym terminie.

Przypomnijmy, że obaj zawodnicy mierzyli się już ze sobą na początku 2018 roku. Zwycięsko z tego starcia wyszedł wówczas Miocic, który po pięciorundowej dominacji zapaśniczej obronił pas.

Ngannou stwierdził również, że nie ma możliwości, aby scenariusz z pierwszego pojedynku się powtórzył.

Dużo czasu poświęcam na doskonalenie swoich umiejętności. Obóz przygotowawczy będzie lepszy i to się na pewno nie powtórzy. Patrząc na pierwszą walkę, zauważam dużo okazji, które mógłbym wykorzystać, gdybym był wtedy dobrze przygotowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.