Curtis Blaydes (MMA 14-2, UFC 9-2) zwyciężył jednogłośną decyzją sędziów w starciu z Alexandrem Volkovem (MMA 31-8, UFC 5-2). Była to walka wieczoru sobotniej gali organizacji UFC.

Już w pierwszych sekundach Blaydes poszedł po obalenie. Volkov z całych sił bronił się jednak przed sprowadzeniem, jednak „Razor” cały czas trzymał rywala pod siatką, kilkukrotnie rzucił nim o matę oraz atakował kolejnymi uderzeniami. Większość czasu Curtis Blaydes jedynie trzymał przeciwnika, nie pozwalając mu wrócić do stójki.

Bardzo mocnymi uderzeniami trafił na początku drugiej odsłony Blaydes. Po chwili ponownie poszedł on jednak po sprowadzenie, co skończyło się zaledwie kurczowym trzymaniem przeciwnika pod siatką. Rosjanin nie miał żadnego pomysłu na powrót do stójki, gdzie miałby szanse na wygranie walki.

Kontrolą w kolejnych minutach popisał się Blaydes w rundzie trzeciej. Przez cały czas utrzymywał przeciwnika pod siatką, zabierając mu kolejne szanse na wygranie walki. Tak samo wyglądała czwarta odsłona, w której „Razor” w pełni kontrolował przebieg starcia i nie zamierzał ryzykowac utraty punktów na kartach sędziów punktowych.

Pod koniec czwartej odsłony Blaydes chciał ponownie zejść do parteru, jednak Volkov udanie obrócił to na swoją korzyśc i przez kilkadziesiąt sekund znalazł się w pozycji z góry, skąd przed końcem rundy zdążył zadać kilka uderzeń.

W ostatniej rundzie walki Volkov zaczął odzyskiwać kontrolę zadając kolejne ciosy proste. Blaydes po minucie zszedł jednak do parteru, gdzie przez minutę pozostawał z góry. „Drago” zdołał wstać, jednak „Razor” za wszelką cenę chciał ponownie zejść do parteru. To ostatecznie udało mu się pod sam koniec walki, gdzie w gardzie rywala pozostał do końca pojedynku.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.