Khamzat Chimaev skorzystał z okazji po porażce Conora McGregora na UFC 257 i kolejny raz postanowił zaczepić największą gwiazdę MMA w mediach społecznościowych. „Borz” od dawna daje znać, że nie jest fanem Irlandczyka. Po przegranej McGregora z Dustinem Poirierem na gali na „Fight Island”, „Borz” wyśmiał go na swoim profilu na Twitterze.

Khamzat Chimaev (9-0 MMA) ma w kolejnej walce zmierzyć się z Leonem Edwardsem. Walka ma nowy termin, bo „Borz” wypadł ze styczniowej walki przez powikłania po chorobie. Zawodnik wygrał trzy pojedynki w UFC w 66 dni. W ostatnim starciu potrzebował tylko 17 sekund, aby w kategorii średniej znokautować Geralda Meerschaerta. Khamzat po walce stwierdził, że jest gotowy nawet na mistrzowskie walki w dwóch kategoriach wagowych – do 77 i 84 kilogramów. Zawodnik to jedna z wschodzących gwiazd organizacji. 26-latek wszystkie walki w karierze wygrywał kończąc rywali przed czasem.

Co ciekawe, niegdyś zawodnik wybrał się do Irlandii, bo chciał… pobić Conora McGregora. Chimaev zarzeka się, że powodem próby pobicia McGregora była obrona honoru nie tylko Nurmagomedova, ale i wszystkich ludzi pochodzących z Czeczenii. Według zawodnika, chciał on skrzywdzić Irlandczyka udając, że chce pomóc mu w przygotowaniach do UFC 229.

Szczerze mówiąc chciałem go pobić. Sporo osób myślało, że lecę tam pomóc mu w przygotowaniach do Khabiba. Nie chciałem bronić tylko honoru Khabiba. Byłem tam żeby bronić naszej dumy i honoru. Leciałem tam dla nas wszystkich. Jeśli nie miałbym okazji go pobić to myślałem, że czymś w niego rzucę. Chciałem się mu postawić.

Zobacz: Conor McGregor przegrywa drugą walkę z Dustinem Poirierem na UFC 257 (WIDEO)

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.