Występ Dana Hookera na UFC 257 nie jest przypadkowy. „Hangman” zgodził się na walkę na styczniowej gali z nowym nabytkiem UFC, Michaelem Chandlerem. Zawodnik, który do swoich występów przygotowuje się z m.in. Israelem Adesanyą, w rozmowie z „The Body Lock” wyznał, że chętnie zaakceptował walkę na termin 23 stycznia. Hooker wierzy, że jeśli coś zadziałoby się z Dustinem Poirierem, wtedy mógłby dostać szansę walki z największą gwiazdą MMA, Conorem McGregorem.

Jesteśmy na tej karcie żeby być potencjalnym zastępstwem do walki wieczoru, wiesz o co mi chodzi? To zabawna sytuacja… Ludzie przylatują z różnych części świata, podróżują. Dustin trenuje na Florydzie… To dziki zachód jeśli chodzi o COVID, tak przynajmniej czytałem. UFC musi mieć potencjalne zastępstwo do takiej walki – po to jesteśmy.

Kłamałbym mówiąc, że to nie jest wielki powód, przez który skorzystałem z okazji. Nie chodzi tylko o walkę z Michaelem Chandlerem, ale o sam występ na tej karcie i prawdopodobieństwo… To jest ruletka McGregora, dzieciaku! Masz szansę wygrać w ruletce McGregora… On nie kłamie mówiąc, że walka z nim zmienia życie, że wtedy twoja partnerka wyciąga czerwone majteczki. Jako zawodnik, zrobiłbyś wszystko za taką walkę.

Hooker (20-9 MMA) przegrał w ostatniej walce z Dustinem Poirierem. Poprzednie trzy walki wygrywał z Jamesem Vickiem, Alem Iaquintą i Paulem Felderem. Zawodnik w swojej karierze mierzył się też z m.in. Gilbertem Burnsem, Edsonem Barbozą czy Marciem Diakiese. 17 z 20 wygranych w karierze „Hangman” zdobywał przed czasem.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.