Dustin Poirier wierzy, że w przyszłości odbędzie się trzecia walka z Conorem McGregorem. Wielu specjalistów zastanawia się kto zawalczy o pas mistrzowski kategorii lekkiej UFC. Teraz jest on w posiadaniu Khabiba Nurmagomedova, lecz wygląda na to, że Rosjanin nie jest zainteresowany kolejnymi występami w oktagonie. Organizacja nadal nie odebrała mu tytułu. Porier na UFC 257 pokonał Conora McGregora i prawdopodobnie zapewnił sobie walkę o pas mistrzowski UFC. Na swoim profilu na Twitterze zawodnik zasugerował trzecie starcie z Irlandczykiem.
Wiecie, że zrobimy to trzeci raz.
You know we are going to do it a 3rd time ⚔
— The Diamond (@DustinPoirier) February 3, 2021
Poirier (27-6, 1 NC MMA) po porażce z rąk McGregora był bardziej aktywny niż jego rywal. W tym czasie mierzył się z m.in. Maxem Hollowayem, Khabibem Nurmagomedovem, Eddiem Alvarezem czy Justinem Gaethje. 20 z 27 walk w karierze kończył przed czasem. Obecnie bilans walk obu panów wynosi 1-1 i sam McGregor (22-5 MMA) również sugeruje zakończenie rywalizacji z Amerykaninem trzecim starciem. Nie wiadomo jednak czy obaj panowie już teraz wejdą kolejny raz do oktagonu największej organizacji MMA na świecie. Mówi się, że to Charles Oliveira powinien być rywalem Poiriera w ewentualnej walce o pas mistrzowski UFC, jeśli Nurmagomedov nie wróci do rywalizacji. Irlandczyk w swoich mediach społecznościowych zamieścił wpis, w którym opisał powody porazki z Amerykaninem. „The Notorious” wierzy, że trzecia walka z „The Diamondem” jest nieunikniona.
Zobacz także: Żona Dustina Poiriera dziękuje Conorowi McGregorowi
Wiadomo… :roberteyeblinking:
Kto by pomyślał kiedyś że prędzej dojdzie do trylogii z Dustinem niż z Natem
Diaz wróci dopiero jak przepierdoli cały hajs
Conor "The easiest paycheck" McGregor :razz:utinlaugh:
To nie jest dobre dla UFC, rudy zgarnie znów wpierdol i potem już chyba tylko walka z Gamrotem
Tylko wariat nie chcialby walczyć z Conorem. On wprowadza przeciwników na inny poziom zamożności.
Pewna wygrana i duże pieniądze. Is normal.
Z jednej strony fajnie, bo Dustin sobie zarobi znowu, ale z drugiej strony fajnie by go było zobaczyć z Gaethje.
Pytanie czy Dana wierzy jeszcze w niego. Jeśli tak, to dostanie Dustina i wracają do spazmów o wpierdolu od Khabiba.
Jeśli nie, to dostanie rozbitego Tony'ego.
A jeśli jest wkurwiony na Rudego, to dostanie pyskatego Chandlera.
Ta walka jest juz klepnieta.
Jak Poirier chce, McGregor chce, to UFC im przecież nie zabroni zawalczyć po raz trzeci. Oczywiście nie o pas, bo to bez sensu. Ale, że wszyscy się na tym obłowią, to dla UFC sensu w tym bardzo dużo. Ciekawe co na to reszta, bo zapanuje zupełne bezkrólewie. Jeden który zasługuje na walkę o pas, woli hajs i McGregora, a drugi (Oliveira) chciałby walczyć o pas, ale wobec postawy pierwszego nie ma z kim. Cała reszta jest automatycznie zablokowana, ale może się wzajemnie eliminować. Pięknie.
Pewnie zrobia Oliveira z Chandlerem o pas. Rudy zawsze wyciaga wnioski z przegranych z tej tez wyciagnie…
Swoją drogą wspaniale widać chorągiewkość fanów mma. Przed walką wszyscy mówili, że McGregor wpierdoli Poirierowi, włącznie z hejterami. Po walce wszyscy mówią, że Poirier wpierdoli McGregorowi.
Tylko ja jeden stoję na tym wietrze jak opoka.
I nie mówię nic. :jimcarrey:
Zarówno Conor jak i Dustin, ubiłby tego placka Chimaewa jak kotleta
Nie ma takiej opcji. Jeśli zdecydują się na Poirier – McGregor III to zrobią to o pas mistrzowski, a Oliveira – Chandler poniżej i pierwszy pretendent z nich.
Tak grubo to nie pojda.
Dustin musisz!
Musieliby wręczyć Poirierowi ten pas po Khabibie od ręki (bez walki) i dopiero wtedy układać pokrętną narrację, dlaczego to McGregor dostaje pierwszą obronę. Dla mnie też za grubo.
Aaa no i jeszcze Diaz wtedy zostanie ładnie wyruchany trochę na własne życzenie, bo pozaczepiał Poiriera z wzajemnością, a potem ogłosił, że on wraca, ale w kat. 170. To mu Poirier może na to – to se walcz w 170, ale że ja jestem lekki, to se z krulem zawalczę za 3x więcej.
Przecież to można sprzedać. 1-1, pierwsza runda wygrana przez CMG, trailery o tym jak to naprawi kopnięcia na nogi i przygotuje się na wszystko. Promocja może pójść grubo, a co jak co, ale CMG to nadal czołówka kategorii lekkiej. Jeśli chcą to to zrobią, jeśli nie to sportowo Poirier – Oliveira to jedyna opcja.
Wszystko sie zgadza ale nie o pas ziomus. To nie przejdzie.
Dla nas może nie, ale dla ludzi kupujących PPV pewnie przejdzie i to w dobrej liczbie. 🙂
@andrzej_t. kogo teraz obchodzą bilansy? Masvidal i Nate Diaz to jedne z największych gwiazd w MMA.
Oj że dorobić piździe uszu można, to ja doskonale wiem:
https://cohones.mmarocks.pl/threads/john-kavanagh-trylogia-dustina-z-conorem-w-maju-o-pas-byłaby-wspaniała.63997/page-2#post-2694708
@andrzej_t. kogo teraz obchodzą bilansy? Masvidal i Nate Diaz to jedne z największych gwiazd w MMA.
Ok, ale nie są czołówką. Chyba, że rozumiemy to słowo inaczej :fjedzia:
https://cohones.mmarocks.pl/threads/john-kavanagh-trylogia-dustina-z-conorem-w-maju-o-pas-byłaby-wspaniała.63997/page-2#post-2694708
No widzisz.
Przecież Masvidal po zwycięstwie z lekkim bił się o pas mistrzowski (po półrocznej przerwie).
Przecież Masvidal po zwycięstwie z lekkim bił się o pas mistrzowski (po półrocznej przerwie).
Co nie znaczy, że jest czołówką. Ewidentnie rozumiemy to słowo inaczej.
Dustin poczuł się bardzo pewnie po znokautowaniu Rudolfa, plus wizja ponownego rozbicia banku… Nic dziwnego, że wykłada na pas, który już miał i woli przytulić siano życia z Mr Properem lub grube hajsiwo za zdemolowanie Diaza.
Chyba ty.
On ma swoje biznesy, na których zarabia. Jakby był uzależniony od wypłat UFC już dawno by brał walki.
IMO Diazy się są wcale takie głupie jak niektórym się wydaje. Poza tym to legendy
Dla mnie nie istnieje takie pojęcie. W MMA każdy dzień każdy zawodnik może wyglądać inaczej i pokazuje to dobitnie sam sport. Parnasse na pewno nie jest gorszy od Torresa, a przegrał jak amator. W walkach na najwyższym poziomie w organizacjach dla mnie to czyste 50/50 i w zestawieniu jak McGregor – Poirier nie widzę nigdy faworyta i dla mnie obaj mogą być mistrzami tej dywizji. Tak samo jak Gaethje, Oliveira, Chandler czy nawet Hooker, Diaz czy Ferguson. Kwestia dyspozycji dnia i przygotowań.
Tylko tym razem w kontrakcie będzie zakaz mocnego kopanie w łydkę.
A zobaczyłbym :corn:
A jak Dustin dostanie wpierdol to co, 4 walka?? Jestem jednyn z grona ktore uwazalo ze Conor mu wpierdoli, ale jakos te lowy weszly i Conor przegrał, teraz wystarczy, że nie da okopać nogi i raczej nie widze Poiriera wygranego. Obydwu nie lubie jakos specjalnie, obstawiam, że Conor tą trylogie zamknie na swoja korzysc.
Nie to juz bedzie koniec. 2-1 dla jednego z nich. Dlatego walka z Diazem tez sie odbedzie i 3 w 77 zeby bylo tez 2-1 dla kogos z nich.
Tak samo czemu wszyscy chcą walczyć z Alvarezem, a nikt z Gołowkinem. Kasa misiu, kasa.