Borys Mańkowski powrócił do zwycięstw na gali KSW 51 w Zagrzebiu! „Diabeł Tasmański” pokonał Vaso Bakocevica przez duszenie już w pierwszej rundzie pojedynku. Dla byłego mistrza kategorii półśredniej jest to przełamanie pechowej passy porażek w ostatnich trzech występach.

Bakocevic wyprowadził dwa kopnięcia na początku walki, ale po chwili został przyciśnięty w klinczu przez Borysa. Czarnogórzec nie dał się jednak obalić i akcja wróciła do stójki. Mańkowski zamknął swojego rywala pod siatką, ale trafił kopnięciem na krocze i starcie zostało chwilowo wstrzymane. Borys w końcu doskoczył do Vaso, sprowadził go do parteru i zaszedł za plecy! Bakocevicowi udało się jednak uciec z niebezpiecznej pozycji do stójki. Mańkowski trafił kopnięciem pod prawy łokieć rywala, a chwilę poźniej zawodnicy trafili do parteru, gdzie Borys ekspresowo zapiął duszenie! Kilka sekund póżniej Vaso Bakocevic musiał odklepać, a zawodnik z Poznania dopisał zwycięstwo do swojego rekordu.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.