Andrzej Grzebyk (16-3), który jest w sporze z Fight Exclusive Night, ogłosił jakiś czas temu, że rozstał się z tą organizacją. Na razie nie podał jednak jeszcze, gdzie zamierza się dalej bić, ale jak sam powiedział w rozmowie dla lokalnego dziennika Super Nowości, ma kilka ofert do rozważenia.

Zobacz również: Andrzej Grzebyk kończy współpracę z organizacją FEN! Oświadczenie podwójnego mistrza

Na stole leżą cztery kontrakty prestiżowych federacji i godne pieniądze. Dwie polskie federacje i dwie zagraniczne. Debiut miałby nastąpić w kwietniu albo w maju. Tam gdzie pójdę, chcę być gwiazdą, a niejednym z wielu.

Grzebyk dodał też, że wchodząc do nowej organizacji będzie mógł od razu walczyć o tytuł mistrzowski.

Kibice powinni być usatysfakcjonowani (śmiech). Jako niepokonany od czterech lat, mogę od razu walczyć o pas, ale mogę też dostać walkę na przetarcie. Od jakiegoś czasu przygotowuję się pod pięć rund, a to już inny rozmiar kapelusza. Walka o pas to większe pieniądze i rozgłos, z drugiej strony, nie jest dobrze zacząć przygodę z nowym pracodawcą od porażki. To są. dywagacje, bo przecież nie wszystko zależy ode mnie. To federacja ma tutaj najwięcej do powiedzenia. Ona posiada pomysł na zawodnika, bada rynek, ustala plan. Na tym poziomie nie działa się po omacku. To już poważny biznes.

Zawodnik został zapytany również o rozstanie z organizacją FEN.

Jeśli masz u siebie podwójnego mistrza i płacisz mu śmieszne pieniądze, to nie oczekuj, że mistrz będzie z tego zadowolony. Nie czułem się tam doceniany, uważam, że zasługiwałem na lepsze traktowanie. W FEN-ie spotkałem wielu fantastycznych ludzi, ale jeden człowiek niszczy tę organizację. Jeśli nie zostanie odsunięty, nic się tam nie zmieni.

Jak podała redakcja Super Nowości, Andrzej Grzebyk miał na myśli prezesa FEN, Pawła Jóźwiaka.

Warto przypomnieć, że Andrzej Grzebyk zdobył w tym roku Heraklesa polskiego MMA za walkę roku z Kamilem Gniadkiem.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.