Alex Volkanovski wierzy, że sparingi z Israelem Adesanyą przyniosą mu korzyść w kolejnej obronie pasa mistrzowskiego kategorii piórkowej UFC. Aktualny posiadacz tytułu w dywizji do 66 kilogramów w kolejnej walce zmierzy się prawdopodobnie z Brianem Ortegą. W rozmowie z SCMP MMA zawodnik opowiedział o zestawieniu z „T-City” i sparingach z przyszłym rywalem naszego mistrza, Jana Błachowicza.

Wierzę, że złamię Ortegę. Tak jak zrobił to Max, wierzę, że mogę zrobić coś podobnego. Szczególnie biorąc pod uwagę mój styl i narzucanie presji. To fajna walka, bo będę mógł wywierać presję na rywalu. Będę cały czas go atakował co jest dobrą zabawą i ludzie chcą to oglądać.

Są w tej grze pewne poziomy. Wierzę, że presja, której będę używał, jest na wyższym poziomie. Niewielu zawodników na świecie poczuli coś takiego. Israel adesnaya był kiedyś zdziwiony, że jestem od niego dwa razy mniejszy, a kiedy sparujemy to wywieram na nim presję, on wtedy się cofa. „Ten gość jest dwa razy mniejszy, nie mogę na to pozwolić”. Wtedy stara się utrzymać pozycję. Zanim jednak się zorientuje, znowu martwi się tym co ja będę robił… To coś czego nie zrozumiesz dopóki ze mną nie zawalczysz.

Walka Volkanovskiego z Ortegą nie została oficjalnie potwierdzona przez UFC, ale prezydent organizacji wyznał, że to właśnie walka Chan Sung Junga z Brianem Ortegą miała wyłonić kolejnego pretendenta w dywizji piórkowej. W jednym z ostatnich wywiadów White przyznał, że planują to zestawienie na luty tego roku.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.