Niezawodny TJO przetłumaczył dla was kolejny ciekawy rosyjskojęzyczny materiał:

Bardzo dobrze znany Polakom – zwycięzca KSW VIII i trener ekipy Peresvet FT z Rostowa nad Donem, która już 6 sierpnia zmierzy się z Polskim Teamem MMARocks – Alexei Oleinik (27-5-1) udzielił wywiadu dla serwisu internetowego ProFC. Mistrz świata w Bojowym Sambo i posiadacz czarnego pasa w Ju-Jitsu opowiedział o nadchodzącym występie jego podopiecznych w Pucharze Wspólnoty Narodów i jednocześnie wyróżnił kilka pozytywnych aspektów. Zapraszam do lektury!

Uważam, że inauguracja turnieju właśnie w Rostowie nad Donem to dla naszej drużyny absolutny plus. To zapewni naszym fighterom minimum stresu i maksymalne wsparcie w trakcie walki. Ogólnie rzecz biorąc, charakterystyczny klimat na południu Rosji sprawia, że dla nas przyjemnie będzie rozpoczynać turniej, jego pierwszy etap, walcząc na świeżym powietrzu i na naszym terenie.

Alexey, Peresvet będzie rozpoczynać turniej jako posiadacz Pucharu. Z pewnością przez to ciąży na Tobie i zawodnikach jakaś dodatkowa odpowiedzialność?

Nie powiedziałbym tak, ale sądzę, że nasi rywale będą brać pod uwagę ten fakt przy nastawieniu do naszego teamu. To samo tyczy się naszych pierwszych przeciwników z Polski. Polskich fighterów zawsze charakteryzuje dobre nastawienie psychologiczne i siła charakteru. Choć obecny zestaw zawodników – to „czarne konie”. Spotkałem się tylko z jednym z nich, który wtedy walczył w kategorii 93 kg i to było trzy lata temu, o jego umiejętnościach ciężko mi powiedzieć.

A mógłbyś o ile to możliwe coś opowiedzieć o innych rywalach z grupy?

Niestety nie. Ale jestem pewny, że w każdym teamie znajdziemy jakieś „ perełki”.

Jak obecnie wygląda reżim treningowy twojej ekipy?

Trening odbywa się dwa razy dziennie. Z rana ćwiczenia siłowe z obciążeniem, praca nad wytrzymałością, a wieczorem dzielimy czas treningu na rundy i ćwiczymy technikę w parterze i boks.

Obecność w drużynie minimum dwóch zawodników z poprzedniego składu Peresvet FT Maratbeka Kalabekova i Magomeda Saadulaeva, teoretycznie powinno pomóc zespołowi w utrzymaniu zwycięskiego „ducha”?

Myślę, że tak. Generalnie pracujemy nad tym, aby uczyć chłopaków konkretnej pracy zespołowej, dlatego że jest to turniej drużynowy. Tutaj każdy powinien wspierać się nawzajem, a nie działać na własną rękę.

Uchylisz rąbka tajemnicy o debiutującym w zespole Abakarze Kaplanovie (+93 kg)?

Z Kaplanovem miałem okazję nawet zmierzyć się w ringu. Silny, solidny, młody zawodnik. Podoba mi się to, że on mało mówi, a dużo trenuje. Lubię takich ludzi.

Dzisiaj byłeś na ważeniu zawodników przed finałowym turniejem M-1, gdzie ma wystapić Shamil Tinagadjiev, ale niestety nie na głównym fightcardzie. Jaki jest nastrój twojego zawodnika?

Oczywiście, zmiana rywala nie mogła nie wpłynąć na nastawienie Shamila. Wyobraźcie sobie – człowiek miesiąc ciężko trenuje i żyje myślą o tym, że zmierzy się w ringu z jednym z najlepszych zawodników w kraju. A tu nagle musi walczyć z nieznanym przeciwnikiem, a potem czeka kolejny miesiąc morderczej pracy do pojedynku z Wasilewskim. Miejmy nadzieję, że nasz plan walki i treningi do pierwotnie zaplanowanej na 22 lipca walki, pomogą poradzić sobie z nowym rywalem.

3 KOMENTARZE

  1. z tego co wiem, tak.
    TJO jak zawsze dobra robota, strona dużo zyskuje na Twoich tłumaczeniach z rosyjskiego

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.