„Wytrzymałość zrobiona w górach” – Paweł Kiełek na obozie Arrachion w Zakopanem

1. Zajebiście pozytywny małolat. Potencjał ponad 9 000. Oby go tylko mądrze poprowadzili ale raczej pod Bońkowskim i Derlaczem będzie jak należy. Karierę tego chłopaka trzeba śledzić, bo będzie z niego pociecha i powód do wstawania na walki nad ranem.

2. Potencjał jest, tylko do przodu, 18 lat szacuneczek. 

3. 18 lat i 4-0. Nieźle. Zazdroszczę sparingpartnerów. Adrian,Asia,Mamed,Asłan, Michał Szuliński. Ciekawe co będzie za 5 lat z jego karierą.

4. Spoko chłopczyka będą z niego ludzie. 🙂

5. PROMMAC bez kontraktu wyłącznościowego to idealne miejsce dla takich zawodników, chlopak wydaje sie byc poukladany, z checia bede sledzil jego dalsza karierę.

6. Potencjał jest, odpowiednie warunki treningowe są – oby wszystko zagrało!

7. Ten redaktor, to tez jakiś imigrant z konkurencji, co nie?

8. Bez obrazy i z całym szacunkiem do całej redakcji portalu, ale Kowalik dla mnie jest nie do zastąpienia i oczywiście TJ 🙂

9. @kaczka41 Rozumiem, że pisząc "jakiegoś imigranta" miałeś na myśli emigranta. Tak, zgadza się – pracowałem wcześniej w konkurencyjnym portalu o tematyce sportów walki. Gratuluję spostrzegawczości. Pozdrawiam:)

   @matihanys Całkowicie się z Tobą zgadzam, żaden z nich jest nie do zastąpienia. Całe szczęście nawet nie aspirujemy do tego 😉

10. x

11. Emigrantem bedziesz jak def Cie wykopie z Rocksow 😉

    Poki co, imigrant z Ciebie:patrz emigracja/imigracja
    Pozdro

12. Podobnie jak z eksportem i importem 😉

    Kiełek megapotencjał, a i "szkła" się nie boi zdecydowanie 😉 Oby zdrowie się go trzymało. Powodzenia i dzięki za wywiad.

13. On ma 18 lat masakra….. Czy tylko mi się zdaję, że teraz młodzież to niezłe mutanty? Ja to w wieku 18 lat wyglądałem bardziej jak gnój niż jak dorosły ( co w sumie nie zmieniło się do dziś)

14. Strach pomyśleć co będzie z nim za 2-3 lata, nie mogę się doczekać na jego kolejne walki.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.