Marta Waliczek (3-0) ponownie wygrywa na rosyjskiej ziemi. Polka wygrywa w finale turnieju Battle on Volga przez nokaut w trzeciej rundzie!
Pierwsza runda toczyła się pod dyktando Waliczek, która prezentowała wyraźną przewagę w stójce nad swoją przeciwniczką. Vasilenko dopiero na minutę przed gongiem kończącym rundę dopięła swego i sprowadziła Polkę na ziemię, jednak nie potrafiła tam skończyć, a nawet poważnie zranić zawodniczkę z Bielska Białej.

Druga runda rozpoczęła się od szybkiej próby sklinczowania przez Rosjankę, co Waliczek błyskawicznie rozbiła przy pomocy kolan. Polka zaganiała Rosjankę pod siatkę za pomocą kopnięć na korpus i ciosów prostych. Podopieczna Damiana Herczyka sporadycznie z własnej inicjatywy wchodziła w klincz, gdzie miała okazję to przyklejenia kolan i łokci do twarzy swojej oponentki. Na nieco ponad minutę przed końcem rundy Rosjanka przechwyciła nogę Polki i przewróciła ją na ziemię. Dobrze sklejona w gardzie do swojej oponentki, Marta Waliczek dosłownie na kilka sekund przetoczyła Karinę Vasilenko i udało jej się zaznaczyć rundę kilkoma dodatkowymi młotkami.

Polka dobrze rozpoczęła trzecią odsłonę, kilkukrotnie celnie trafiając pod łokieć Rosjanki. Vasilenko najwyraźniej odczuła te ciosy, bo błyskawicznie poszła po nogi zawodniczki Daas Berserkers Team, jednak przygotowana na to Waliczek skontrowała i spuściła kilka młotów w parterze na głowę reprezentantki Rosji. Po powrocie do stójki, wyraźnie czująca krew Polka ponawiała założenia planu i zamykała Rosjankę pod siatką, a tam obijała ją za pomocą potężnych kolan. Wyraźnie zmęczona i porozbijana Rosjanka przeszła w tryb oszczędzania energii, co skutecznie wykorzystała Marta Waliczek wypuszczając piekielne wysokie kopnięcie, które ścięło z nóg zawodniczkę z Rosji.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.