Walka wieczoru:

155 lb: Justin Gaethje (19-2 MMA, 2-2 UFC) pokonał Jamesa Vicka (13-2 MMA, 9-2 UFC) przez KO (uderzenie) w rundzie pierwszej (1:27)

Karta główna:

145 lb: Michael Johnson (18-13 MMA, 10-9 UFC) pokonał Andre Filiego (18-6 MMA, 6-5 UFC) niejednogłośną decyzją sędziów (27-30, 29-28, 29-28)
115 lb: Cortney Casey (8-6 MMA, 4-5 UFC) pokonała Angelę Hill (8-5 MMA, 3-5 UFC) niejednogłośną decyzją sędziów (30-27, 28-29, 29-28)
170 lb: Bryan Barberena (14-5 MMA, 5-3 UFC) pokonał Jake’a Ellenbergera (31-15 MMA, 10-11 UFC) przez TKO (uderzenia) w rundzie pierwszej (2:26)
125 lb: Deiveson Figueiredo (15-0 MMA, 4-0 UFC) pokonał Johna Moragę (19-7 MMA, 8-6 UFC) przez TKO (uderzenie na korpus i ciosy w parterze) w rundzie drugiej (3:08)
185 lb: Eryk Anders (11-1 MMA, 3-1 UFC) pokonał Tima Williamsa (15-5 MMA, 0-2 UFC) przez KO (wysokie kopnięcie) w rundzie trzeciej (4:42)

Karta wstępna:

170 lb: James Krause (26-7 MMA, 7-3 UFC) pokonał Warlleya Alvesa (12-3 MMA, 6-3 UFC) przez TKO (kolano i uderzenia) w rundzie drugiej (2:28)
135 lb: Cory Sandhagen (9-1 MMA, 2-0 UFC) pokonał Iuriego Alcantarę (36-10 MMA, 10-7 MMA) przez TKO (uderzenia) w rundzie drugiej (1:01)
185 lb: Andrew Sanchez (10-4 MMA, 3-2 UFC) pokonał Markusa Pereza (10-2 MMA, 1-2 UFC) jednogłośną decyzją sędziów (29-28, 29-28, 29-28)
170 lb: Mickey Gall (5-1 MMA, 4-1 UFC) pokonał George’a Sullivana (17-7 MMA, 2-4 UFC) przez poddanie (duszenie zza pleców) w rundzie pierwszej (1:09)
125 lb: Joanne Calderwood (12-3 MMA, 4-3 UFC) pokonała Kalindrę Farię (18-8-1 MMA, 0-3 UFC) przez poddanie (balacha) w rundzie pierwszej (4:57)
155 lb: Drew Dober (20-8 MMA, 6-4 UFC) pokonał Jona Tucka (10-5 MMA, 4-5 UFC) jednogłośną decyzją sędziów (30-27, 30-26, 30-26)
135 lb: Rani Yahya (26-9 MMA, 11-3 UFC) pokonał Luke’a Sandersa (12-3 MMA, 2-3 UFC) przez poddanie (skrętówka) w rundzie pierwszej (1:31)

9 KOMENTARZE

  1. nie lubie tego galla przehajpowany bardzo wrecz za bardzo a buja sie jak jakis cmg dają mu gosci bez parteru jakiegokolwiek to se radzi dostal tego browna to nie mial co z nim robic

  2. ten sanchez co teraz walczy lubie go imo mocny jest ostatnio niefartowny poprostu tego anthonego smitha gwalcil przez 3 rundy jak dzieciaka ale sie nadzial w 3 rundzie

  3. mogl go iuri dusic trojkatem a nie za wszelka cene rwał reke ale waleczka najsys a nie łłorst

  4. jedyna słuszna decyzja Jake,żal było patrzeć,akurat często trafiałem jak go zabijali

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.