Nick Newell (13-1) w trakcie wywiadu po wygranej walce na gali World Series of Fighting 24, niespodziewanie ogłosił zakończenie sportowej kariery. W emocjonującej przemowie, Newell zdradził, że powodem przejścia na emeryturę jest wyniszczenie organizmu jakie dokonało się w trakcie przygotowań do walk i ich trakcie.
No i dobrze, w ogole nie powinien zaczynac nawet. Trenowac dla siebie ok, ale walczyc profesjonalnie z pelnosprawnymi nie.
Przekozak i mega freak. Ciężko sobie uświadomić, że rywalizował na takim poziomie z jedną ręką…
I miałby się dusić ze swoim potencjałem i ambicjami?Z resztą takim chłopom nie jest chyba najłatwiej znaleźć normalną fajną robotę
szczere gratulacje, jeden z tych "dobrych" jeśli chodzi o MMA, wielki szacunek!!!
Facet jest moim bohaterem.
Szacun dla gościa, niech mu sie wiedzie.
Podziwialem jego determinacje, szanuje decyzje i rownoczesnie ciesze sie, bo uczciwie przyznaje, ze zawsze ciezko ogladalo mi sie walki z jego udzialem. Nie inaczej bylo dzis w nocy.
Cieszy mnie to, że Nick miał aż tak bogatą karierę. Szacunek z ustawy!
Kwestia jego zawodowych startów była, moim zdaniem, bardzo problematyczna. Życzę gościowi jak najlepiej 🙂
Serce do walki i determinację zwycięstwa miał większe niż niejeden dwuręczny zawodnik 🙂
Myślę że w KSW może jeszcze zdobyć pas.
Gorito Newella na zawsze pozostanie jednym z moich ulubionych subów w MMA
Mega kozak. Niech mu idzie jak najlepiej, a osoby które mówią, że w ogóle nie powinien walczyć niech lepiej zajmą się własnym życiem. Nick pokazał, że nie ma rzeczy niemożliwych.
Poza tym ,że nie ma rzeczy niemożliwych to się zgadzam
Facet miał wizję i marzenie… Według mnie dobra decyzja oby dalej mu się układało jak najlepiej
Oglądając wywiad po walce z Nickiem zadałem sobie pytanie, co ja kurwa robię ze swoim życiem? Gość nie ma większej części ręki a napierdala się jako pro i wygrywa, a mnie się nie chce iść biegać bo zimno. Od dziś przy każdej chwili lenistwa będę odpalał ten wywiad.
Dodatkowo polecam lekturę mej sygny :):beer:
Dla mnie to Nick Newell a nie np. Conor McGregor zasługuje na miano jednego z największych Wojowników. Może jego rywale nie byli mistrzowie, ale facet pokazał jedno – wystarczy chcieć, potem zapierdalać i marzenia można spełnić. Nick pokazał wszystkim, że nie trzeba mieć ciała boga olimpijskiego, by wygrywać.
Dożywotni szacun za to, co zrobiłeś.
Szkoda, że tak szybko…Może wcale z drugą ręką nie byłby dużo wyżej niż zaszedł, ale byłaby na to szansa. Wielki wojownik trzeba przyznać. Oglądanie jak sobie radzi z innymi mimo tej niedoskonałości było zawsze emocjonujące, ale i budziło megaszacun z mojej strony.
Michi oczywiście, że są rzeczy niemożliwe. To tylko hurraoptymiści pozbawieni realnej oceny sytuacji mogą mówić inaczej 😉 "Od ręki" prosty przykład. Jakby mógł Nick jakoś wyhodować drugą rękę to by to pewnie zrobił, a pozostaje mu jedynie coraz to lepsza opcja, ale wciąż namiastka – proteza. Tak samo wciąż niemożliwe jest latanie dla człowieka bez dodatkowego "wspomagania" 🙂
Mam szacunek dla gościa :applause:
Mam szacunek dla gościa :applause:
Niezły z niego kozak. Naklepać 13 typom jedną ręką i tylko jedna porażka. Co by było gdyby miał dwie! Fajnie, że dopuścili go do walk, a nie olali z powodu niepełnosprawności. Jak się chce to można wszystko:)
Niezły z niego kozak. Naklepać 13 typom jedną ręką i tylko jedna porażka. Co by było gdyby miał dwie! Fajnie, że dopuścili go do walk, a nie olali z powodu niepełnosprawności. Jak się chce to można wszystko:)
To teraz postaw sie na miejscu tych 13 typow. Naklepal wiekszosci z nich, bo psycha im wariowala imo.
To teraz postaw sie na miejscu tych 13 typow. Naklepal wiekszosci z nich, bo psycha im wariowala imo.
Może tak może nie, nie sądzę żeby mieli opory dać mu parę razy w gębę. 1 na pewno nie siadła. Zresztą wszystko jedno, jak dla mnie szacunek za walkę z trudnościami i przezwyciężanie ich oraz podjęcie ryzyka, bo wiadomo jaki to sport i co może się stać:)
Może tak może nie, nie sądzę żeby mieli opory dać mu parę razy w gębę. 1 na pewno nie siadła. Zresztą wszystko jedno, jak dla mnie szacunek za walkę z trudnościami i przezwyciężanie ich oraz podjęcie ryzyka, bo wiadomo jaki to sport i co może się stać:)
nie gadaj glupot. to czemu justinowi nie wariowala? bez przesady, ze na 14 typa z ktorymi walczyl, tylko jeden mial mocna psyche
nie gadaj glupot. to czemu justinowi nie wariowala? bez przesady, ze na 14 typa z ktorymi walczyl, tylko jeden mial mocna psyche
Na pewno jest kolesiem godnym podziwu, czuję szacunek do niego, ale wiadomym było iż na pewnym poziomie już nie ma szans ze swoim kalectwem. Decyzja dobra z jego strony, co miał udowodnić całemu światu udowodnił – mianowicie, jeśli czegoś bardzo chcesz i pragniesz oraz mega ciężko na to pracujesz, jesteś w stanie i wbrew wszelkim przeciwnością to robić.
Na pewno jest kolesiem godnym podziwu, czuję szacunek do niego, ale wiadomym było iż na pewnym poziomie już nie ma szans ze swoim kalectwem. Decyzja dobra z jego strony, co miał udowodnić całemu światu udowodnił – mianowicie, jeśli czegoś bardzo chcesz i pragniesz oraz mega ciężko na to pracujesz, jesteś w stanie i wbrew wszelkim przeciwnością to robić.
No przegrał tylko z Gaethje, który kto wie co może zdziałać jak w końcu trafi do UFC. Oby nie za późno, jak było z Alvarezem nieco. Tak czy inaczej porażka z typem spokojnie aspirującym o top10 megapopularnej dywizji to żaden wstyd. Bez kurwa połowy ręki, bo jednak łokieć chociaż ma. Bez całej by nie ogarnął jednak tak jak to robił.
No przegrał tylko z Gaethje, który kto wie co może zdziałać jak w końcu trafi do UFC. Oby nie za późno, jak było z Alvarezem nieco. Tak czy inaczej porażka z typem spokojnie aspirującym o top10 megapopularnej dywizji to żaden wstyd. Bez kurwa połowy ręki, bo jednak łokieć chociaż ma. Bez całej by nie ogarnął jednak tak jak to robił.
szacunek za starty :applause:
szacunek za starty :applause: