Jak donosi MMAWeekly, przeciwnikiem Vitora Belforta (18-8-0) na gali Affliction: Trilogy będzie zwycięzca Grand Prix wagi średniej, i aktualny mistrz świata Sengoku Jorge Santiago (22-7-0, 6 w rankingu MMARocks).

Vitor Belfort, to weteran UFC i PRIDE, którego najbardziej znanym czynem jest znokautowanie Wanderleia Silvy. Belfort w swojej ostatniej walce odniósł dość niespodziewane zwycięstwo, nokautując w 37 sekund srebrnego medalistę olimpijskiego z Sydney, Matta Lindlanda.

Jorge Santiago w zamierzchłych czasach walczył dla UFC (gdzie zanotował rekord 1-2), jednak został zwolniony. Później zanotował passę wygranych, wliczając w to zwycięstwa w Grand Prix Strikeforce i Grand Prix Sengoku. 4 stycznia 2009 roku zanotował swoją najcenniejszą wygraną, poddając Kazuo Misakiego w walce o pas Sengoku.

Walka odbędzie się w wadze średniej.

39 KOMENTARZE

  1. Ciekawa walka, Affliction idzie na pełnej qrwie 😛
    poprawcie 'zamierzchłe’

  2. Rozumiem, że Santiago w przeciwieństwie do Gegarda, który „nie jest żadnym wyzwaniem, nie ma wyrobionego nazwiska” już dla Pana Vitora wyzwanie stanowi. 😉

  3. Ja rozumiem Vitora że nie chciał skakać po wagach dla Gegarda- miał rację- jeśli chłopak chciał walczyć to mógł zostać w MW. To nie był złośliwość tylko szczera wypowiedź – do tego prawdziwa. Santiago jest pewnie bardziej znany w USA niż Gegard plus będzie z nim walczył w wadze średniej…… więc nie rozumiem Mandaryn o co chodzi? Przecież Belfort nie zmienia wagi dla Santiago………….

  4. Jeśli Vitor szuka wyzwania (a tak sugeruje jego wcześniejsza wypowiedź) to „skakanie” powinno takie wyzwanie właśnie stanowić.
    Dodatkowo do niedawna walka w wyższych kategoriach (mistrz UFC w półciężkiej) nie stanowiła dla niego problemu. Być może to już wiek/zużycie materiału daje o sobie znać.
    Niestety nie wiem kiedy Vitor mówi szczerze, a kiedy jest złośliwy. Widać nie znam go tak dobrze jak Ty.
    Jeśli Jorge (z całym szacunkiem) „jest pewnie bardziej znany w USA” (dużo bardziej?, trochę bardziej?, na ile pewnie/niepewnie?) to tylko źle świadczy o amerykańskiej publiczności!
    Moim zdaniem chodzi przede wszystkim o to, że Vitor widzi dla siebie znacznie większe szanse w konfrontacji z Jorge niż z Gegardem (i w tym w pełni się z nim zgadzam). Trudno mieć do niego pretensje, że nie lubi przegrywać!

  5. Mandaryn, ale Ty po prostu źle zrozumiałeś sens tamtej wypowiedzi. Nie wiem, może to wina tłumaczenia, ale tam nigdzie nie padło stwierdzenie, że on szuka wyzwań. Chodziło o to, że Mousasi nie jest „powodem”, dla którego Belfort chciałby zmieniać wagę. Nie rozumiem skąd ta wielka krytyka. To jego decyzja w jakiej kategorii chce walczyć. To, że kiedyś walczył w HW i LHW nie znaczy, że musi się dostosowywać do Affliction i Mousasiego. Chce walczyć w MW koniec i kropka. To żaden powód do negatywnych wypowiedzi na jego temat. Czasem lepiej włożyć więcej wysiłku w zrozumienie kogoś niż w to by na niego najechać.

  6. Santiago to podobnej klasy zawodnik co Mousasi i dodatkowo chciał walczyć w wadze średniej, dużo sensowniejsze zestawienie. Gegard też nie powinien narzekać, bo dostał Sobrala.

  7. Masz rację Mandaryn- nie mam danych które świadczą o tym że Santiago jest bardziej znany w USA niź Mousasi – jest to moje subiektywne zdanie. Bazuje na tym że amerykanie bardziej śledzą strickeforce i UFC niż eventy poza USA – a ci którzy oglądają japonie również znają Santiago- bo ten też tam walczył i wygrywał. Jak dla mnie to Belfort nie powiedział nic złego- na jego miejscu również bym tak zrobił. Pragmatyczne działanie. To on w USA gdzie ma odbyć się gala- jest gwiazdą tego pojedynku i to Mousasi powinien dostosować wagę do niego- jeśli chce z nim walczyć. Vitor podkreślił że może walczyć w średniej z Gegardem ale nie jest to koleś dla którego warto ryzykować skakanie po wagach- bo nie ma nazwiska w USA(co jest prawdą). Brazylijczyk mówi z sensem- to Mousasi powinien iść na kompromis aby wyrobić sobie nazwisko w USA poprzez walkę z Vitorem. Ogólnie tak jak napisał Venom wszyscy sa zadowoleni będą dobre walki – choć chciałbym zobaczyć bardzo pojedynek Gegarda i Vitora…..

  8. Żeby walczyć z Mousasim, Belfort musiałby w 3 miesięce nabrać 10/20 funtów mięśni, co jest niemożliwe, a nawet gdyby było, nie miało by sensu, bo by zgasł po minucie walki. Dosyć cienki interes…

  9. Zazwyczaj nie po to schodzi się wagę niżej, zeby za chwile wracać. Oczywiscie pomijam tu przypadek schodzenia na jedną walkę, specjalnie dla danego zawodnika. Vitor zmienił wagę, dobrze sobie w nowej radzi i nie ma powodu wracać do wyższej. To prędzej Mousasi jeśli chciał się bic powinien zbić, bo to on debiutuje na gali, na której Vitor odniósł ostatnio sukces w wadze sredniej.

  10. Czcigodny mnihu:
    1. Dokonując interpretacji prostej zdania „he isn’t a challenge” założyłem, że Vitor powiedział: „on (Gegard) nie jest (dla mnie) wyzwaniem”.
    Posiadając jednak pewną dawkę wyobraźni można dokonać interpretacji rozszerzającej, w której słowo „wyzwanie” nabiera nieznanego wcześniej sensu i oznacza „zawodnika, który w danym momencie na rynku określonego kraju nie posiada dostatecznego potencjału komercyjnego lub promocyjnego”. Stajemy więc przed niełatwym zadaniem by stwierdzić „co poeta miał na myśli”.
    2. Nie zgadzam się z Twoim stwierdzeniem, że dokonałem „wielkiej krytyki”. Uważam, że napisałem jedynie nieco ironiczne stwierdzenie, którego celem było zwrócenie uwagi, że obecnie to Gegard stanowi większe „wyzwanie” (interpretacja prosta dot. poziomu sportowego) niż Vitor. Źle mnie zrozumiałeś.
    3. W całej rozciągłości zgadzam się natomiast z twoim stwierdzeniem, że „czasem lepiej włożyć więcej wysiłku w zrozumienie kogoś niż w to by na niego najechać”.

  11. Szanowny Mandarynie:
    1. Rzeczywiście, trudno dokonać prawidłowej interpretacji, gdy opieramy się na wyrywkowym zdaniu.
    Dlaczego nie zacytować całego zdania: „If they want to do this fight at 185lbs, it’s done, otherwise I see no option to go up, even because he isn’t a challenge, man with much name”. Prawda, że ma inny wydźwięk?
    Ponadto tekst pochodzi z tatame.com, należy więc przypuszczać, iż jest on tłumaczeniem z portugalskiego, czepianie się więc jednego słowa („challenge”) jest lichym pomysłem. Ponadto, wciąż nigdzie nie mogę się doczytać, by Vitor szukał wyzwań.
    2. Krytykujesz decyzję / ironizujesz z decyzją Brazylijczyka. Wielce czy nie wielce…
    Do KingDante napisałeś: „Niestety nie wiem kiedy Vitor mówi szczerze, a kiedy jest złośliwy. Widać nie znam go tak dobrze jak Ty.”
    Widocznie nikt nie zna go tak dobrze jak Ty, skoro pozwalasz sobie na takie ironiczne stwierdzenia. Tak czy owak, to wciąż tylko i wyłącznie jego decyzja.
    3. Cieszę się, że się choć w jednym zgadzamy. Pozostaje mi wierzyć w to, iż zaczniesz stosować tę dewizę 😉

  12. Czcigodny mnihu:
    W przytoczonym przez Ciebie obszernym (aczkolwiek znanym nam już wcześniej i nie wnoszącym do nasze uczonej dysputy niczego nowego) zdaniu w sposób nie budzący wątpliwości widać, że fragment „he isn’t a challenge” oraz fragment „man with much name” są oddzielone przecinkiem co oznacza, że stanowią one niezależne elementy wypowiedzi. W tym przypadku są to dwa argumenty Pana Vitora dotyczące jego potencjalnej walki z Panem Gegardem.
    Doprawdy nie pojmuję dlaczego, z uporem godnym lepszej sprawy, próbujesz je połączyć w całość i nadać im w ten sposób nowe znaczenie?
    Jestem przekonany, że przy minimum dobrej woli dojdzie pomiędzy nami do konsensus w materii zawiłości tłumaczeń językowych i kryjących się w nich możliwości interpretacji złożonych intencji ludzkich.
    PS.
    Niestety nie mogę się zgodzić z sugestią bym mógł sobie pozwalać na ironię jedynie w stosunku do osób, które dobrze znam ponieważ ograniczałoby to nadmiernie moje konstytucyjne prawo do ironizowania.

  13. Venom-Twoje porownanie umiejetnosci Santiago z Gegardem jest smieszne.Jorge oprocz ostatniego zwyciestwa nad Misakim, nie ma zadnych innych spektakularnych zwyciestw.Przegral przez Ko w UFC z takimi tuzami jak Alan Belcher czy typowy brawler jakim jest Leben.A jak ci malo to wystarczy dodac Villasenora,Diego Sancheza czy Manny Gamburyana.Krotko mowiac,wygrywal z solidnymi a przegrywal z wszystkimi dobrymi zawodnikami.Obraziles „malego Fedora”:)Gegard ma na swoim koncie wygrane z takimi zawodnikami jak Manhoehf,Jacare,Kang,Lombard,Cyborg.Za bardzo sie zagalopowales ze swoim Jorge.:).

  14. Niestety, Drogi Mandarynie, mimo Twoich, zapewne szczerych chęci, najwidoczniej nie uda się nam dojść do zgody w tej kwestii. Odpuszczam więc upór i kończę tę nic nie wnoszącą do tematu wymianę zdań.
    P.S. Myślę, że mylisz przecinek z kropką 😉
    P.S.2 Ironizować można, tylko przydałoby się mieć ku temu podstawy.

  15. W rankingach wiele pozycji ich nie dzieli, Gegard to pewnie lepszy zawodnik, ale bardzo niesprawdzony, za to Santiago zrobił spore postępy. Dodatkowo polecałbym ci obejrzeć jego walki z Lebenem i Belcherem. Ja napisałem, że są w miarę porównywalni, czyli inaczej mówiąc nie dzieli ich różnica klas.

  16. Wygrane Mousasiego wyglądają fajnie na papierze. Cyborg to b-klasa, Manhoef b-klasa, Kang pokonuje się sam, Lombard jest nadmuchany, zostaje Jacare, ale to raczej genialny grappler niż zawodnik MMA, poza tym wygrana z nim nie była spektakularna. Mousasi, podobnie jak Santiago nie był sprawdzony na najwyższym poziomie.

  17. Jeśli Manhoef to b-klasa to jak wyceniasz klasę naszego Pawła Słowińskiego? 😉

  18. Paweł to B-klasowy kickbokser, nie wygrał z nikim z czołówki, przegrywał z Melvinem, Sakim, Feitosą czy Harim. Manhoef to jak na MMA bardzo dobry uderzacz, ale jego umiejętności w parterze są bliskie zeru, szczerze mówiąc powiedziałbym, że to raczej c-klasa 🙂

  19. Zgadzam sie Venom ze Jorge poczynil postepy.Obejrzalem przed chwila druga runde pojedynku Leben vs Santiago.Jakie wnioski mam wyciagnac wedlug ciebie ogladajac walki z Lebenem i Belcherem?Gegard jest niesprawdzonym zawodnikiem?Ma na koncie pare zwyciestw z topowymi fighterami.Ma swietny rekord.Ogromna ilosc walk jak na swoj wiek.Rozumiem ze kierujesz sie tym, iz w ciagu swoich 28 walk poddawal badz nokautowal swoich przeciwnikow w pierwszej badz drugiej rundzie?, Dwie walki wygral przez decyzje,tylko:).To swiadczy o nim, ze ma instynk i umiejetnosci killera:).Pamietaj!! Killerow-jest dwoch:) Fiedia i Gegard.Jest on bardzo mlodym zawodnikiem a juz swietnym,musi przejsc do ufc.Elo.Peace.

  20. Chciałem być delikatny 🙂 Ale masz rację. Nie chciałem pogrążać „polskiego” MMA schodząc tak bardzo w dół.
    Paweł ustał do końca z Bonjaskim (majority), Harim, czy Feitosą, więc szacun dla niego.

  21. Santiago wygrywał pojedynki i z Belcheremi i Lebenem, przegrał przez braki kondycyjne i nie najmocniejszą szczękę. To pierwsze wydaję mi się już poprawił.

    Co do Mousasiego, to tak jak pisze chickenWing, od biedy jedynym topowym fighterem, którego pokonał był Denis Kang (koniec pierwszej 10 po przegranych z Misakim i Akiyamą). Oprócz tego nie wygrał z nikim z top 10. Jeszcze raz, nie chce umniejszać jego umiejętności, bo sam już od dawna pisałem, że to wielki talent (np przed GP Dream napisałem tu na stronie, że zwycięzca Kang vs. Mousasi wygra cały turniej), ale nie walczył jeszcze z nikim na prawdę mocnym. Sobral to zdecydowanie najlepszy przeciwnik w jego karierze.

  22. Krotka pilka Venom.Gegard to,Gegard tamto.Zapominasz tylko o Jorge.Wielu zawodnikow wygrywalo a ostatecznie przegralo.Liczy sie zwyciezca.Kondycja i slaba szczeka zalicza sie do umiejetnosci zawodnika.Slaba szczena to wrodzona rzecz wiec ma pecha Santiago.Jak nie lubil pracowac nad cardio to jego problem.Jakos nie zauwazylem by pokonal on lepszych zawodnikow niz Gegard.Widze,ze paru topowych fighterow na rozkladzie Gegarda to za malo by powiedziec o Mousasim ,ze zalicza sie do czolowki.Lepiej mowic o Jorge ktory pokonal tylko Misakiego z dobrych fighterow a przegrywal wielokrotnie ze sredniakami.Z pewnoscia Jorge walczyl i wygrywal z zawodnikami top 10.
    Chiken Wing(a moze starvin marvin)-Tak,Melvin to C-klasowy uderzacz,Filho pewnie bedzie z nim walczyl w stojce.Skoro Mousasi ma na rozkladzie B-klasy fighterow,to jakich ma Jorge,bo rozumiem ze wedlug ciebie A-klasowych.

  23. Masz chyba problem z czytaniem tego co napisałem.

    1. Gegard ma na rozkładzie tylko jednego zawodnika z top ten, chyba, że dla ciebie topowy jest Cyborg z rekordem 16-12 (w takim razie topowi są też Kazuhiro Nakamura czy Siyar Bahadurzada). Tak się akurat składa, że ten najlepszy pokonany przez Ormianina zawodnik Denis Kang przegrał wcześniej z Kazuo Misakim.

    2. Nigdzie nie napisałem, że Santiago ma lepszych zawodników na rozkładzie, albo, że w o ogóle jest lepszy. Pisałem coś przeciwnego, ale jednocześnie uważam, że to zawodnicy o porównywalnej klasie.

    3. Zaliczam Mousasiego do czołówki, przypomnij sobie, gdzie był w naszym rankingu póki walczył w średniej.

    4. Nie zwróciłeś uwagi, że napisałem, że Santiago już poprawił tą słabą kondycję

    5. Melvin Manhoef to c-klasowy zawodnik MMA. Każdy zawodnik MMA z minimum umiejętności w parterze, go podda.

    Szczerze mówiąc nie wiem co się tak zacietrzewiasz. Każdy może mieć swoje zdanie, ale trudno się z tobą dyskutuje, skoro albo nie czytasz tego co piszę, albo specjalnie to przekręcasz.

  24. Venom, ale z Manhoefem to ostro przesadziles. Czyli Crosley Gracie i Sakuraba nie maja nawet minimum umiejetnosci w parterze, bo nie potrafili go poddac?

  25. Może źle napisałem minimum umiejętności zapaśniczych i w parterze. Dodatkowo Crosley odstawał siłowo od Manhoefa, a Sakuraba ma 40 lat i walki dają mu się bardzo we znaki. Już w 2006 roku prawie to samo co Melvin zrobił mu Smirnovas, ale Litwin nie był na tyle sprytny, żeby wyciągnąć go spod lin.

  26. Ja zaczalem agresje wiec ja ja zakoncze . Niemniej milo mi widziec troche zdenerwowanego Venoma;).Sam Tidzej mowil ci w szklanej by nie robic porownan typu:Kang przegral z Misakim a Jorge wygral z Misakim to znaczy ze Santiago pokonalby Kanga.To jest MMA a nie boks.W boksie sa same rece i zauwaz ze maja tam rekordy po 46zwyciestw i 1 porazka.W MMA taki rekord nie ma miejsca bytu,jest wszechstronniejsze przez co gwiazdy maja wiele porazek.Takie porownania nie maja sensu.
    1.Jakos nie zauwazylem by Santiago mial na rozkladzie lepszych przeciwnikow niz Mousasi.
    2.Ja nie mowie ,ze Mousasi jest o dwie klasy lepszy,jednak stawiam go troche wyzej od Jorge.Dodatkowym atutem jest jego mlody wiek.Wielki talent.Ociera sie o top 10.W wadze sredniej zasluguje na top 10.
    3.Ja zaliczam Jorge do top 20.Jest dobrym fighterem.Byl przecietniakiem-jest sredniakiem:)Zrobil postepy,nie przecze.
    4.Melvin to C-klasowy zawodnik MMA? Szkoda ,ze nie napisales newsa pewnego.To juz wiem na kogo bedziesz stawial w jego nastepnej walce.:)
    Zacietrzewiles sie bo mialem taki humor.Pasi?

  27. 1. nie napisałem, że Santiago ma lepszych zawodników na rozkładzie. Napisałem, że mają porównywalnych, jak cię to ucieszy, mogę nawet napisać, że Mousasi ma delikatnie lepszych. Dlatego w rankingu mieliśmy go wyżej niż Santiago.

    2. Mousasi i Santiago obaj są zawodnikami top 10 w średniej, sprawdź nasz ranking i inne sherdoga czy bloody elbow

    3. Rozumiem, że chodzi ci o pojedynek z Filho. Jeśli Filho będzie w formie jak z czasów Pride to jest to mecz do jednej bramki.

    Aha i nie tłumacz mi różnic między boksem a MMA. Akurat prowadzenie Mousasiego przypomina dużo bardziej bokserskie hodowanie talentów czyli dużo walk ze słabymi przeciwnikami.

  28. Venom-Ja nie bede tutaj sie rozpisywal i na dwadziescia stron wypisywal.Wszystko sobie wyjasnilismy(powiedzmy) i jest luz.
    2.Widzisz nie wiedzialem ze Jorge jest w top 10 sredniej wagi.
    3.Filho nawet w sredniej formie podda Melvina, ma czarny pas Bjj i Judo,chociaz z Melvinem nigdy nie wiadomo,ma powera w lapie wiec wszystko mozliwe.
    Powiem tak-Bardzo chcialbym by inni zawodnicy tak mlodzi jak Mousasi w wieku 24lat mieli na rozkladzie takich fighterow jak Manhoef,Kang.Jacare.Rozumiem,ze mial dostac w wieku 20 lat od razu Fedora?Przeciez jego ostatnie pojedynki sa z topowymi fighterami ,przykladem jest jego nastepna walka z Sobralem.Bardzo dobrze,ze nie rzucili go od razu na gleboka wode.

  29. Nie napisałem, że to źle. Wolę jak zawodnicy są tak rozwijani, ale porównaj sobie drogę Mousasiego z karierą Sokoudjou. Pierwszy sposób jest bliższy bokserskiemu, drugi to typowe niszczenie talentów charakterystyczne dla MMA.

  30. z tym Venom masz rację dziwna metoda niszczenia talentów- może któryś z was bardziej opisze ten temat- bo ciekaw jestem co wpływa na taki system prowadzenia fighterów (pewnie kasa:))- każdy musi zarabiać aby godnie żyć…..a nie czekać na duże pieniądze( dość kontuzjogenny sport)- pomyślcie coś – bo ostatnio coraz mniej artów i newsów:)

  31. Yep i yep.Dlatego wole Venom prowadzenie zawodnika w stylu Gegarda,tymbardziej,ze jest mlody i ma wiele lat i walk przed soba na wysokim poziomie.
    KingDante-Zgadzam sie,nie ma newsa o walce Melvina z Paulo co mnie dziwi.Ja sie jaram strasznie tym pojedynkiem,a dokladniej powrotem i forma Filho.

  32. Walka Filho odbędzie się w Japonii, więc formę będzie miał 😉

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.