Michael Bisping, po przegranej z Georgesem St. Pierrem, nie zamierza długo odpoczywać i zawalczy już podczas zbliżające się gali w Chinach, a jego przeciwnikiem będzie Kelvin Gastelum. W programie The MMA Hour, Anglik powiedział, że tak szybka walka po porażce, nie jest dla niego niczym niezwykłym.

Jestem typem zawodnika starej daty. Zwyczajnie uwielbiam walczyć. Sprawia mi to radość. Fizycznie czuję się dobrze, ale emocjonalnie nie do końca. Harowałem jak wół przygotowując się do walki i nie wyszło tak jak planowałem. Ale cóż mogę z tym zrobić? Stało się.

Bisping dodał, że najbliższą walką chce wrócić na drogę zwycięstw.

Kelvin to twardy zawodnik i jestem daleki od tego, żeby go lekceważyć. Jednak ostatecznie tu nie chodzi o niego, ale o mnie. Ta walka jest dla mnie, żebym mógł wrócić na drogę zwycięstw i tym samym pozbyć się pewnych demonów. To jeszcze nie jest mój koniec. Chcę starcia z Kelvinem, ponieważ wiem, że mogę zawalczyć lepiej niż ostatnio.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.