Rashad Evans, który podczas gali UFC 225 zmierzył się z Anthonym Smithem i przegrał, ma już na swoim koncie pięć porażek pod rząd. Na razie jednak nie zapowiedział oficjalnie, że chce przejść na emeryturę, wszystko jednak wskazuje na to, że tak właśnie zrobi.
Podczas spotkania z mediami po gali UFC 225, szef UFC powiedział, że spotkał się z Rashadem po walce.
Spotkaliśmy się po tej walce i spędziliśmy razem chwilę. To smutne. Rashad brał udział w drugim sezonie The Ultimate Fightera, więc jest z nami od bardzo dawna. Wszyscy się starzejemy, a to sport ludzi młodych. Spójrzcie jednak na to, co on osiągnął. Wygrał The Ultimate Fightera i został mistrzem świata. Walczył też w niesamowitych, dużych bojach. W trakcie spotkania powiedział mi, że chce zakończyć karierę. Niezależnie jednak od tego co sobie ostatecznie postanowi, to będzie jego decyzja. Po takiej walce na pewno kłębiło się w nim wiele emocji, ale mam nadzieję, że podejmie ostatecznie tę decyzję.
Sam Evans po walce zamieścił post na Instagramie, w którym jednak nie zapowiedział jednoznacznie zakończenia kariery, ale napisał:
W jednej chwili walczenie staje się większe niż samo życie, a teraz to życie przerosło walki.
No niestety jak bardzo byś się Suga nie starał to młodszy nie będziesz, 5 porażek z rzędu nie wygląda zachwycająco, szkoda legendy rozmieniać na drobne a przede wszystkim szkoda zdrowia, bo tego Ci nikt nie zwróci, łeb masz na karku i na pewno jeszcze Ci się w życiu przyda.