Vitor Belfort, który zapowiedział, że walka z Lyoto Machidą podczas UFC 224 w Rio de Janeiro, będzie jego ostatnim starciem w karierze, nieco później stwierdził, że ostatecznie nie zamyka sobie całkowicie drzwi do powrotu, jednak propozycja walki musiałaby iść w parze z odpowiednimi pieniędzmi.
Wygląda na to, że drzwi do powrotu Vitora właśnie zostały szeroko otwarte, bowiem sam zawodnik w programie u Ariela Helwaniego powiedział:
Jestem gotów by wrócić. Chcę iść dalej i nie zatrzymywać się.
Zapytany o kontrakt z UFC odparł natomiast:
Jestem wolnym strzelcem. Nie mam z nikim kontraktu, ale są prowadzone rozmowy.
I dodał szybo:
Wracam w roku 2019.
Belfort dodał również, że po walce z Machidą przeszedł operację barku i czuje się teraz fantastycznie, więc może wrócić do walczenia. Powiedział również, że jedną z opcji powrotnych jest organizacja UFC.
akurat belfort nie przez przypadkek ma zgode na trt, zobaczcie jak wygladal w wieku 17 lat. Gospodarka hormonalna ksztaltuje sie do 25 roku zycia i jesli do tego czasu zaczniesz gruba zabawe ze sterydami jest duza szansa ze bedziesz hormonalnie kaleka i twoj organizm nie bedzie nigdy samodzielnie dzialal. On zwyczajnie nieodwracalnie zoral sobie zdrowie i musi kluc dupke zeby normalnie funkcjonowac
Rizin wita