Ben Askren stosunkowo łatwo poradził sobie w swojej ostatniej walce w karierze z mniejszym Shinyą Aokim. Amerykanin w pierwszej rundzie rozbił rywala ciosami, co oznacza, że przejdzie on na emeryturę niepokonany w zawodowej karierze.

Aksren może pochwalić się 18 zwycięstwami, z czego aż 10 zdobywał przed czasem. W swojej karierze mierzył się on z m.in. Andreyem Koreshkovem, Douglasem Limą czy Nikolayem Aleksakhinem.

4 KOMENTARZE

  1. Też kiedyś byłem czarny i byłem dobry. Potem mi przeszło. A Askren pozostannie niepokonanym mistrzem ligi osiedlowej. Niech mu się wiedzie.

  2. W UFC chłopina nic by nie znaczył, jego walki są nudne a przeciwnicy z którymi się mierzył to trzeci garnitur.Skoro Will Brooks sobie nie radzi to Askren tym bardziej.Dana ma rację, to głupi redneck , jeden z tych co to woli duże gadać i zakłamywać rzeczywistość o swoim nic nie znaczącym rekordzie.

  3. Gdyby nie włożył palucha do oka Luis Santos to nie wiadomo czy był niepokonany

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.