Chris Weidman ostatni raz w oktagonie pojawił się latem, kiedy rozprawił się z Kelvinem Gastelumem.

Niestety, szybki powrót do klatki UFC uniemożliwiła mu kontuzja kciuka, której nabawił się podczas ostatniego pojedynku. „All American” musiał przejść operację. Udanym zabiegiem i dużą ilością szwów na ręce pochwalił się na Instagramie kilka miesięcy temu:

Niestety, 33-letni Weidman ma w planach długą rehabilitację. Wyleczenie kontuzjowanego palca znacząco opóźnia jego powrót do MMA. Lekarze nie potrafię dokładnie określić, kiedy Weidman mógłby wrócić do walk, ale na pewno nie będzie to miało miejsca w ciągu najbliższych sześciu miesięcy – wczesne lato jest najszybszym możliwym terminem.

Chris nie może w pełni poświęcić się treningom. Wyprowadzanie ciosów i szlifowanie parteru wiąże się z ogromnym bólem. Amerykanin w rozmowie z MMAFighting zdradził, że miał zawalczyć z Luke’em Rockholdem o tymczasowy pas mistrza wagi średniej na UFC 221, jednak przez wspomnianą kontuzję kciuka nie mógł podjąć wyzwania. Dlatego też w miejsce Chrisa wszedł Yoel Romero.

Weidman nie wyklucza, że zmierzy się jeszcze z kimś ze wspomnianych zawodników. Jest otwarty również na opcję pojedynku z Ronaldo „Jacare” Souzą, którego osobiście jest fanem.

Pomimo przeciwności, które napotykały byłego mistrza wagi średniej, Chris wciąż jest przekonany, że uda mu się odzyskać tytuł.

1 KOMENTARZ

  1. Ok złamany i przesunięty kciuk, ale dżizas jak mu rozorali rękę! Rzeźnik robił operację?

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.