Rodzina Fertitta

(Od lewej, ojciec braci Fertitta, Frank Fertitta Jr (CEO), Glen Christensen, Joe Canfora, Jim Faso, Lorenzo Fertitta (VP), Frank Fertitta III (Pres.) i Blake Sartin)

UFC wbrew rozpowszechnianym przez niektórych dziennikarzy informacjom, nie straci 45 milionów dolarów z powodu braku Conora McGregora na karcie UFC 200. Właścicielami organizacji UFC są przecież bracia Ferrita, którzy majątków dorobili się w kasynach Las Vegas, a w tym biznesie jak można się domyślić, umiejętność liczenia jest wysoce potrzebna do osiągnięcia sukcesu.

Wszystko zaczęło się od błędnego artykułu Darrena Rovella, napisanego dla portalu ESPN. Żeby uwierzyć w rewelacje podane przez Rovella, trzeba mieć małe pojęcie o świecie MMA i o tym jak działa biznes UFC, mimo tego, znalazły się osoby które bezmyślnie kopiowały sumy podane przez dziennikarza EPSN. Przejdźmy więc krok po kroku przez wyliczenia jakie zostały użyte w tym artykule tak żeby sprawdzić skąd wzięła się owa mityczne strata 45 milionów dolarów.

Conor McGregor

Rovell starał się pokazać ile straciłoby UFC, gdyby 9 lipca na karcie UFC 200 nie pojawił się Conor McGregor. Nie można zaprzeczyć że liczby które generują walki Irlandczyka mówią same za siebie. Mistrz wagi piórkowej UFC był przecież głównym autorem sukcesu trzech największych „bramek” w historii MMA w stanie Nevada.

UFC 194 (Aldo vs. McGregor) – $10 006 249
UFC 196 (McGregor vs. Diaz) – $8 100 000 (nieoficjalne)
UFC 189 (McGregor vs. Mendes) – $7 201 648
UFC 148 (Silva vs. Sonnen II) – $6 901 655
UFC 168 (Weidman vs. Silva II) – $6 238 792

Conor

Dodatkowo McGregor w przeszłości generował świetne wyniki sprzedaży transmisji PPV. UFC twierdziło, że gala UFC 196 była bardzo bliska pobicia rekordowego wyniku gali UFC 100 czyli 1.6 miliona sprzedanych PPV. Samą kartę wstępną UFC 196 obejrzało 1.8 miliona widzów, i był to 2 najlepszy wynik w historii FS1. Liczba sprzedanych transmisji PPV gal firmowanych przez McGregora rosła z każdą kolejną imprezą

UFC 189 McGregor vs Mendes – 825 000 sprzedanych PPV
UFC 194 Aldo vs McGregor – 1 200 000 sprzedanych PPV
UFC 196 McGregor vs Diaz – 1 500 000 sprzedanych PPV

Irlandzki mistrz patrząc na powyższe liczby poczuł się na tyle ważny, aby rzucić wyzwanie najpotężniejszej rodzinie stanu Nevada i 90-tej najbogatszej rodzinie w USA według Forbesa.

Ferttita

McGregor mimo podpisane kontraktu, chciał wymusić zmianę warunków dotyczących promocji gali UFC 200. W rezultacie, na główne miejsce jubileuszowej gali wskoczył Jones z Cormierem a Irlandczyk obszedł się jak na razie smakiem. Mamy więc świetne wyniki gal z udziałem Conora, w takim razie przechodzimy do sedna czyli szukamy 45 milionów dolarów które 9 lipca magicznie wyparują z kieszeni braci Ferrita.

Darren Rovell w swoim artykule zastanawia się o ile mniej transmisji PPV sprzeda UFC 200 bez McGregora na karcie. Aby ułatwić sobie zgadywanie, porównuje sprzedaż gali UFC 196 (1.5 miliona) z pierwszą walką Jonesa z Cormierem na UFC 182 (800 tysięcy).

Dziennikarz strzela, że UFC 200 bez mistrza z Irlandii sprzeda około 525 tysięcy PPV mniej, podaje też cenę, 70 dolarów za transmisję PPV co w rezultacie daje mu kwotę 36.7 milionów dolarów straty.

Conor-McGregor-Money

Problem polega na tym, że cena za transmisję PPV gal UFC wynosi od 2015 roku, 50 dolarów za transmisję w jakości SD, i 60 dolarów za tryb HD. Nawet jeśli Zuffa na jubileuszową galę, podniesie ceny o 10 dolarów czego na razie nie zapowiedziało, a wszyscy klienci wybiorą droższą transmisję w HD, otrzymamy sumę 18.3 miliona dolarów zamiast 36. Rovell całkowicie zignorował fakt, że organizacja dzieli się zyskami PPV z sieciami kablowymi praktycznie po połowie. W najbardziej radykalnym wariancie mamy więc 18 milionów straty, w mniej radykalnym, gdy ceny nie zostaną podniesione a część klientów wybierze standardową transmisję, będzie to suma 14 milionów dolarów.

Kolejne straty biorą się ze sprzedanych biletów. Bazując na poprzednich galach, Rovell zakłada, że z Conorem na pokładzie, wpływy z bramki wyniosą 7 milionów dolarów więcej niż bez niego. Podaje za przykład UFC 196 która w MGM Grand Arena zarobiła 8.1 miliona $, sprzedając 14 898 biletów w cenie od 204 do 1454 $. Porównuje ją z galą UFC 195 (Condit-Lawler) która sprzedała w tej samej hali 3500 biletów mniej, a ich cena wynosiła od 104 do 804 $ co dało w sumie 2 miliony $. Strzela, że z Conorem na karcie, wpływy z bramek wyniosą 10 milionów dolarów, a bez niego będą to marne 3 miliony. Tym samym kolejne 7 milionów dolarów znika z kont bankowych Zuffy.

Jones Cormier

Znika ale tylko w artykule Rovella który całkowicie ignoruje fakt, że jubileuszowa gala UFC 200 ze względu na swój historyczny wydźwięk będzie miała bardzo dużą promocję w mediach i głupotą jest porównywać ją do zwykłej UFC 195. Sam Jon Jones w przeszłości walcząc z Lyoto Machidą był w stanie wygenerować 4 milionową bramkę.

Dodatkowo nie wspomina, że gala odbędzie się w nowo wybudowanej T-Mobile Arena. Najnowocześniejsza hala w stanie Nevada może pomieścić 20 tysięcy fanów MMA, ceny na tę galę wynoszą od 205 do 1255 $ i sprzedają się jak już wiemy, bardzo dobrze. Za najdroższe miejsca przy klatce, bogaci fani będą zmuszeni zapłacić  nawet 16 tysięcy dolarów.

UFC 200 z wielką promocją, jubileuszowym numerem i mimo wszystko mocną rozpiską na której na głównej karcie zawalczy aż 7 byłych lub obecnych mistrzów UFC zarobi więc znacznie więcej niż 3 miliony dolarów. UFC 100 która sprzedała trochę ponad 10 tysięcy biletów w cenie od 100 do 1000 $, przyniosła 5 milionów dolarów z bramki. Na widowni UFC 200 patrząc na obecna sprzedaż biletów strzelam, że pojawi się około 16-18 tysięcy fanów.

Jak widać, suma 45 milionów dolarów jest bardzo zawyżona. Mocno siedzący w finansowych aspektach MMA, Dave Meltzer twierdzi że różnica wyniesie 23 miliony $, ja uważam, że ostateczna suma będzie nawet trochę niższa. Trzeba pamiętać też o sowitej pensji Conora McGregora który za galę UFC 200 miał zgarnąć rekordowe, gwarantowane 10 milionów dolarów. Ostatecznie więc, operujemy na liczbie 10-13 milionów dolarów o jakie Irlandczyk zwiększyłby konta bankowe Zuffy walcząc na lipcowej UFC 200.

Tak naprawdę jednak, nawet tej sumy nie można traktować w kategorii straty. Conor po lekcji jaką dostał od „wujka Lorenzo” jak to miał w zwyczaju nazywać właściciela UFC, zawalczy przecież na jednej z kolejnych gal – UFC 201 lub UFC 202. Jeśli tego nie zrobi, Dana White publicznie zagroził, że może nie pojawić się na rozpisce pierwszej gali UFC w Nowym Jorku. Dzięki temu, Zuffa i tak zarobi na walce McGregora dokładnie tyle ile miała zarobić.

Jedyne co się tak naprawdę zmieni, to miesiąc w którym Lorenzo Fertitta zaksięguje pieniądze z walki McGregora. Życie znowu więc w brutalny sposób pokazało, że ostatecznie to kasyno zawsze wygrywa.

fertafamil531f

 

3 KOMENTARZE

  1. Tutaj źle w ogóle całe środowisko MMA operuje pojęciem "stracą". oni nic nie stracą, po prostu kilka milionów mniej zarobią.

  2. "Za najdroższe miejsca przy klatce, bogaci fani będą zmuszeni zapłacić  nawet 16 tysięcy dolarów"Poprzewracało się w dupach od dobrobytu,ale życzę włodarzom UFC jak najwięcej "bogatych fanów".

  3. Moja babcia zwykła mawiać – "bez jednego żołnierza, wojna się i tak odbędzie", ale Rudolf jest zbyt wielkim ego-maniakiem i głupcem, by skumać, że nie ma ludzi niezastąpionych (bo natura nie cierpi próżni). Myślał, że bez niego UFC padnie, a właściciele na klęczkach będą go błagać o występ??? Przecież nawet średnio rozgarnięty młot zdaje sobie sprawę, że przy posiadanej kasie, Łysy i Braciaki będą woleli zarobić parę baniek mniej niż stracić twarz, pokazać, że są od kogokolwiek zależni, oraz dać precedens innym swoim pracownikom. A chodzi tutaj "tylko" o "niezarobienie". Stawiam, że w takiej sytuacji woleliby oni nawet stracić te kilka baniek (bo to i tak tylko grosze w stosunku do ich kapitału), niż się ugiąć (z tych samych pobudek), bo utracona reputacja jest jak betonowe buty u pływaka – ciągnie w dół jak chuj.Rudi dostał po łapskach i ja na miejscu Łysego, odmówiłbym mu teraz rewanżu z Diazem i kazał bronić pasa z wygranym z walki Edgar vs. Aldo. Why? Po to żeby bęcwałowi pokazać jeszcze dobitniej miejsce w szeregu, a kasa i tak się dla UFC zgodzi, bo ludzie i tak wykupią galę dla Grzegorza, nawet gdyby odpierdalał walkę z cieniem, tak więc ten bezsensowny (wynik z góry wiadomy) rewanż można by sobie było darować, naprostować Rudolfa i przy okazji ukrócić patologie w piórkowej.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.