Jak niedawno poinformował Urijah Faber, jego starcie z Bradem Pickettem podczas gali na UFC on FOX 22 w Sacramento, będzie ostatnim pojedynkiem w karierze Amerykanina. Po tym ogłoszeniu nie trzeba było długo czekać na reakcję Picketta, który w rozmowie z Arielem Helwani powiedział, że jest to dla niego zaszczyt.
Gdy zaoferowano mi tę walkę czułem się podekscytowany. To zestawienie ponownie podsyciło we mnie ogień, który, o co się martwiłem, z wolna dogasał. Faber to prawdziwy pionier tego sportu. On jest wzorem do naśladowania i niesamowicie utalentowanym sportowcem. Z pokorą podchodzę do tego, że będę mógł spotkać się z nim w oktagonie, w jego rodzinnym mieście, podczas jego ostatniej walki.
Pickett zapewnił również, że na zakończenie kariery Fabera obaj zawodnicy dadzą niezapomnianą walkę.
Gdy dotarła do mnie ta informacja, zaraz napisałem do niego wiadomość, aby dać mu znać jaki to dla mnie zaszczyt. Wiem, że damy świetną walkę, żeby mógł odejść w dobrym stylu. To będzie walka, której nikt nie zapomni, jestem pewny, że obaj tego dopilnujemy.
Załatw sobie chłopie na walkę okulary spawalnicze. Mogą się przydać.
to powinna być ostatnia walka obu panów
Urijah to legenda, bedzie mi brakowac tych jego wejsc z opaska na glowie przy Calofornia Love :/ takiego drugiego Fabera juz nigdy nie bedzie dobry zawodnik mega sympatyczny koles miejsce w Hall of Fame ma gwarantowane
@Booba z tym HoF to bym nie był taki pewny
podoba mi się podejście i wypowiedź picketta.
więcej takich zamiast" fak bicz ble ble ble, twoja stara połyka sratata…."