Daniel Cormier, który tuż po pokonaniu Stipe Miocica zaprosił do oktagonu Brocka Lesnara i wdał się z nim w przepychankę, nie jest dumny ze swojego zachowania po starciu i z tego, że Miocic musiał siedzieć wówczas w klatce oglądając to widowisko.

Wiele o tym myślałem od chwili kiedy Stipe napisał mi wiadomość, w której mi pogratulował i zaproponował drugie starcie. Są chwile kiedy coś się dzieje, a ty nie zatrzymujesz się i myślisz o czymś innym. Po starciu ze Stipe byłem jeszcze cały czas w trybie walki, a potem była jeszcze akcja z Brockiem. Czuję się więc źle, że Stipe siedział tam z boku po naszej walce. Chcę go przeprosić, za to gówniane show, które działo się w oktagonie po naszym pojedynku. On musiał tam siedzieć i słuchać tego co wygadujemy z Brockiem. To musiała być dla niego gówniana sytuacja i chciałbym go za to przeprosić.

Cormier powiedział o tym w rozmowie z serwisem MMAWeekley i odniósł się również do ewentualnego drugiego starcia ze Stipe.

Ze względu na czas nie sądzę, żeby doszło do naszej drugiej walki. Wierzę, że on w niedalekiej przyszłości ponownie zawalczy o pas wagi ciężkiej. Nie ma w tej wadze wielu zawodników, którzy daliby mu radę, więc on na pewno zawalczy jeszcze o pas.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.