Kilka miesięcy temu organizacja UFC rozpoczęła negocjacje, których wynik nie tylko pokaże jak bardzo wzrosła faktyczna wartość marki przez ostatnie lata, ale również może mieć znaczący wpływ na dalszy rozwój samego UFC. Chodzi oczywiście o negocjacje w sprawie nowej, wieloletniej umowy telewizyjnej. Negocjacje, które w założeniu szefostwa organizacji miałyby przynieść 4,5 miliarda dolarów przychodu w ciągu najbliższych dziesięciu lat.

Jeszcze przed zmianą właścicieli organizacji UFC, Lorenzo Fertitta, jej ówczesny dyrektor zarządzający, mówił że głównym źródłem przychodu dla firmy jest sprzedaż subskrypcji  pay-per-view, jednak zaraz po nich, to właśnie prawa telewizyjne są kluczowe dla finansów marki. Nic więc dziwnego, że szefostwo firmy Endeavour, nowego właściciela UFC, liczy iż nowa umowa telewizyjna znacząco zwiększy wpływy do firmowej kasy.

Aktualna umowa z grupą Fox Sports została podpisana w roku  2011 i była dla organizacji niezwykle ważnym krokiem w rozwoju marki, zarówno pod względem wizerunkowym jak i biznesowym. Dana White, szef UFC nie krył radości z jej podpisania.

Jesteśmy podekscytowani wejściem do rodziny Fox. UFC nareszcie jest tam, gdzie jego miejsce – w telewizji, która jest numerem jeden w naszym kraju, a do tego nasza marka będzie prezentowana na antenie obok najbardziej prestiżowych dyscyplin sportowych na świecie. Zawsze powtarzałem, że UFC będzie największą sportową marką na świecie i wraz z podpisaniem tej umowy, tak właśnie się stanie.

Podobnego zdania był Lorenzo Fertitta, który jednak patrzył na podpisanie umowy bardziej przyszłościowo i dalekosiężnie.

Mój brat Frank, Dana i ja, zawsze wierzyliśmy, że nasza pasja do mieszanych sztuk walki pomoże nam stworzyć z UFC globalną marką i jedną z najważniejszych firm sportowych na świecie. Współpraca z Fox to niezwykle ważny krok wykonany w tym kierunku. To, że nasz produkt trafi do ogólnodostępnej, darmowej telewizji, da nam możliwość pozyskania nowych fanów i tak właśnie na to patrzymy. Ja sam staram się nie skupiać na tym, co będzie za miesiąc czy dwa, ale na tym, co będzie za pięć lat. Cały pomysł polega na tym, żeby przyciągać do naszej marki miliony nowych osób. Jeśli z tych milionów, które zobaczą nas po raz pierwszy, zostanie grupa choćby 100 tysięcy, która będzie nas oglądać przez najbliższe dwadzieścia lat, to będzie oznaczało, że nasze zaangażowanie we współpracę z Fox się opłaciło.

Umowa, która została podpisana blisko siedem lat temu, wygaśnie już w przyszłym roku. Aktualnie dzięki współpracy z Fox, UFC otrzymuje od stacji za swoje produkcje około 150 milionów dolarów rocznie. Tym razem szefostwo organizacji chciałoby znacząco podbić tę stawkę. Plan jest taki, żeby podpisać umowę na dziesięć lat i uzyskać z niej 450 milionów dolarów rocznie. Druga poważna zmiana miałaby dotyczyć produkcji wydarzeń UFC, którymi do tej pory firma zajmowała się sama. Teraz UFC zależałoby na tym, aby produkcją zajęła się stacja, z którą zostanie podpisana umowa. Aktualnie amerykański potentat ponosi całe koszt związane z produkcją swoich wydarzeń, jednak dzięki temu ma też pełną kontrolę nad własną marką.

Oczywiście to stacja Fox miała pierwszeństwo w negocjacjach dotyczących nowego kontraktu z UFC, jednak ten czas się już zakończył i władze największej organizacji MMA na świecie mają teraz możliwość sprawdzenia innych ofert z rynku. Co jednak ciekawe, jak poinformował niedawno serwis Sports Business Journal, władze Fox zaproponowały jedynie około 200 milionów dolarów rocznie za nową współpracę z UFC. Kwota jest więc znacząco niższa od oczekiwanej.

W kontekście praw telewizyjnych dużo mówi się o tym, że UFC rozważ również możliwość podzielenia swoich produkcji na dwie lub więcej telewizji. Jedna ze stacji wymienianych jako potencjalny kupiec praw jest ESPN. Inne podmioty brane pod uwagę przy dalszych rozmowach to Turner Sports, NBC Sports Group czy CBS.

Pojawia się również sporo informacji na temat potencjalnych partnerów internetowych, takich jak Amazon czy Oath, spółka należąca do Verizon Communications – amerykańskiego dostawcy usług telekomunikacyjnych. Sam Dana White właśnie w rozwiązaniach internetowych dostrzega przyszłość swojej marki.

Nie mam najmniejszych wątpliwości, że internet i serwisy streamingowe to przyszłość. Jestem bardzo ciekaw jak to wszystko się skończy. Teraz, dzięki nowoczesnym technologiom dochodzimy do punktu, o którym zawsze marzyłem. Od dawna powtarzałem, że chcemy, aby nasza marka działała globalnie, budowała bazę fanów w różnych krajach, pozyskiwała młode talenty z różnych krajów i żeby ostatecznie dotarła do miejsca, w którym każdy kibic na świecie może o tej samej porze i na tej samej platformie oglądać nasze gale. Rynek telewizyjny bardzo się zmienia. Gdy byłem mały, mieliśmy cztery kanały telewizyjne, a potem pojawił się piąty. Dziś mam dostęp do dwóch tysięcy stacji telewizyjnych i nie wiele z tego wynika. Moje dzieci nie oglądają telewizji wcale. Dwadzieścia cztery godziny na dobę korzystają ze smartfonów, a jak chcą coś obejrzeć wchodzą na Netflixa. Ja wierzę jednak, że mamy produkt, który ludzie chcę oglądać. Oczywiście nie zawsze, nie mówię, że za każdym razem pokazujemy jakieś wspaniałe walki, walki które przedzierają się do tzw. głównego nurtu, ale raz na jakiś czas są takie wydarzenia.

Poważne spoglądanie w kierunku rozwiązań internetowych nie jest oczywiście niczym nowym, ani zaskakującym. Szczególnie, że publiczność telewizyjna nie wzrasta, a organizacja musi poszukiwać nowych, młodych odbiorców swojego produktu.

Całkiem niedawno agencja marketingowa Magna Global przeprowadziła badania dotyczące 25 dyscyplin sportowych i ich fanów oglądających wydarzenia w telewizji. Wśród marek, które poddane zostały badaniu znalazło się również UFC.  Co ciekawe, okazało się, że średnia wieku fanów tej organizacji wzrosła znacząco w ciągu ostatnich 10 lat. O ile w 2006 roku średnia wynosiła 34 lata, o tyle w 2016 było to już 49 lat.

Podobne wyliczenia przeprowadzono dla wrestlingu. Tutaj średnia wieku wzrosła o 21 lat, z 33 w roku 2006 do 54 w roku 2016. W przypadku boksu średnia wzrosła nieznacznie. W 2016 roku wynosiła 49 lat, a w roku 2000 jedynie 45. Spośród 25 dyscyplin, tylko w przypadku tenisa średnia wieku spadła z 63 do 58 lat. Według badania, najmłodszych widzów mają ligi piłki nożnej. Tu średnia wieku oscyluje pomiędzy 39 i 40 lat.

Badania te pokazują więc wprost, że publiczność telewizyjna starzeje się wraz z organizacją UFC i marka musi poszukiwać nowych rozwiązań w świecie rozwijających się technologii internetowych. Oczywiście UFC posiada swoją własną platformę internetową, dzięki której można oglądać nie tylko gale marki, ale również wydarzenia innych organizacji. Władze UFC nie zamykają się jednak tylko na to rozwiązanie, co pokazały niedawne wydarzenia związane z problemami z internetową transmisją podczas historycznej walki Floyda Mayweathera Jr. z Conorem McGregorem. Zaraz po tym wydarzeniu UFC ogłosiło rozpoczęcie współpracy Fite TV, czyli internetową platformą, która udostępnia możliwość oglądania w sieci wydarzeń ze świata sportów walki.

Z jednej strony więc, bardzo ciekawie zapowiada się batalia o prawa telewizyjne do produktu jaki oferuje organizacja UFC, z drugiej jednak, równie ciekawa, a może i ciekawsza może okazać się kwestia rozwoju platform internetowych oferujących dostęp do gal amerykańskiej organizacji. Dziś UFC musi skupić się na obu kierunkach rozwoju, żeby w przyszłości nie zostać w tyle i móc dalej powiększać swoją bazę fanów, a co za tym idzie, ludzi oglądających i kupujących dostęp do ich wydarzeń. Co natomiast przyniesie jutro? Przekonamy się zapewne w ciągu najbliższych kilku lat.

1 KOMENTARZ

  1. Gdyby tylko UFC pozwalało na Fight Passie oglądać swoje gale bez kilku-dniowego czekania… pewnie okaże się że jak będziesz chciał obejrzeć w necie galę to musisz skorzystać z innego serwisu, smutne.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.