Agnieszka Niedźwiedź, która podczas niedawnej gali Invicta FC 23 jednogłośną decyzją sędziów zwyciężyła z Vanessą Porto, jeszcze przed walką mówiła, że po tym boju zapadnie decyzja dotycząca jej przyszłości.

UFC jest gdzieś z tyłu głowy, ale na razie skupiam się na nadchodzącej walce i nie wybiegam zbyt daleko w przyszłość. Po weekendzie usiądziemy z moim menedżerem Pawłem Kowalikiem i ustalimy, co dalej. On już pewnie ma coś zaplanowanego, ale ja na razie nic nie wiem. Mam swoją pracę do wykonania, później będę myśleć o przyszłości.

Chociaż we wczorajszym programie „Puncher” gościł menadżera Agnieszki, na razie nie zdradził jakie są dalsze plany związane z zawodniczką.

Musimy się zastanowić, czy chcemy iść do UFC na dolne kart, czy bić się z Jenifer Maią, która jest notowana w rankingach pound for pound i jest mistrzynią Invicty.

Paweł Kowalik został zapytany również o potencjalne starcie Agnieszki Niedźwiedź z Joanną Jędrzejczyk.

Jeśli Aśka przyjdzie do kategorii 57 kg to naturalne, że chcielibyśmy takiej walki. Agnieszka jest w tym momencie numerem dwa na świecie w 57 kg i mierzymy wysoko. Pokonanie Vanessy, to był taki papierek lakmusowy pokazujący, czy ta dziewczyna należy do elity, czy nie. No i Agnieszka zdała ten test. Jest jeszcze sporo do poprawy, ale wygrała spokojnie i metodycznie. Agnieszka ma dopiero 22 lata na karku, więc wszystko przed nią.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.