Holly Holm, która ma na swoim koncie trzy porażki z rzędu, już w weekend zmierzy się z Bethe Correią, podczas gali UFC Fight Night 111 w Singapurze. Dla byłej mistrzyni UFC w wadze do 135 funtów, która w swoim ostatnim boju przegrała walkę o pas nowo utworzonej dywizji piórkowej przeciwko Germaine de Randamie, będzie to powrót do niższej kategorii wagowej. Holm nie wyklucza jednak, że wróci jeszcze wagę wyżej. W rozmowie z Fox Sport powiedziała, że jest na to otwarta, ale skupia się aktualnie na zbliżającym się starciu.

Wszystko w swoim czasie, aktualnie skupiam się na nadchodzącym starciu. Żałuję, że nie udało mi się zdobyć pasa mistrzowskiego w poprzedni starciu, ale patrząc teraz na tę kategorię wagową, nie wiadomo nawet dokąd ona zmierza. Cieszę się więc, że mam przed sobą teraz inną walkę. Trudno powiedzieć, co by się działo, gdyby nie było tego starcia. Jestem podekscytowana każdą możliwością walki, czy to będzie w 135, czy też 145 funtach, nie ma to dla mnie znaczenia.

Holm dodała także, że nadal czuje, iż może spokojnie współzawodniczyć z najlepszymi zawodniczkami UFC.

Nadal jestem przekonana, że mogę konkurować ze wszystkimi zawodniczkami. Wiem, że posiadam umiejętności, by je pokonać.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.