Już podczas zbliżającej się gali UFC 226 dojdzie do pojedynku mistrzowskiego pomiędzy Maxem Hollowayem i Brianem Ortegą. Hawajczyk w rozmowie z serwisem MMAJunkie powiedział, że zdaje sobie sprawę, iż stoi przed dużym wyzwaniem, ale jest też pewny swego w nadchodzącym pojedynku.

W dawnych czasach walczyło się na śmierć i życie, a on właśnie w taki sposób toczy swoje pojedynki. On walczy po to, żeby skończyć rywala, walczy jakby toczył bój o życie. Jest niebezpieczny przez cały czas, przez wszystkie rundy, więc muszę wspiąć się na wyżyny swoich umiejętności. Muszę być niesamowicie skupiony na walce. On toczył do tej pory świetne boje, ale teraz przyszedł czas, żeby zmierzyć się z najlepszym rywalem, a tym najlepszym jestem ja.

Holloway ostatni raz walczył w grudniu 2017 roku i nie może się już doczekać powrotu do klatki.

Nie mogę się już doczekać walk i wyjścia do oktagonu. Minęło zbyt wiele czasu, chcę więc wyjść i przypomnieć ludziom, kto jest najlepszy. Szanuję Ortegę, ale to ja jestem mistrzem.

1 KOMENTARZ

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.