Wygląda na to, że Israel Adesanya, który w swoim kolejnym boju ma zmierzyć się z Andersonem Silvą, stał się jednym z ulubionych zawodników Dany White’a, szefa UFC. Niedawno Dana mówił o nim, że jest przyszłością tego sportu i świetnym materiałem na gwiazdę.

Teraz natomiast, w rozmowie dla serwisu ESPN, Dana zapowiedział, że Israel może stać się jedną z największych gwiazd światowego formatu.

Ten dzieciak ma w sobie niesamowity, gwiazdorski potencjał. Myślę, że stanie się jedną z największych gwiazd na świecie. Jego styl walki jest niesamowity. Dobrze się go słucha. Dobrze wygląda i świetnie się go ogląda.

Dana został zapytany również o to jakie potencjalnie szanse miałby Israel w starciu z mistrzem swojej kategorii wagowej, Robertem Whittakerem.

Nigdy nie wiadomo. Oczywistym jest, że Israel to szalony talent. Jego styl jest wręcz niewiarygodny. W walce jednak wszystko może się wydarzyć. Nigdy nie wiadomo, dopóki nie dojdzie do samej walki.

4 KOMENTARZE

  1. Siedzę w tym hypetrainie, ale… nie skreślam Andersona, bo może wyczarować coś z niczego (np. kop na wątrobę Cormiera, albo kolano w szczękę Bispinga) i Israel zostanie wykolejony.

  2. O Codym mówił to samo i gdzie dzisiaj jest Garbrandt? Nie wiadomo bo psychika została zryta dwoma brutalnymi wpierdolami od TJ-a. Ngannou też miał być wielki a Stipe go brutalnie sprawdził. Ja osobiście w tego Israela nie wierzę tak samo jak w Costę.

  3. Bones poza oktagonem w ogole nie jest charyzmatyczny, Tony przykuwa uwage, szalona ma bajere do kamer

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.